Banaś recenzentem przestrzegania praworządności. Odwiedziła go delegacja PE
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- We wtorek delegacja z PE odwiedziła NIK
- Europosłowie rozmawiali z Marianem Banasiem na temat praworządności w Polsce
- Wyniki ich rozmów znajdą się w raporcie, który posłuży PE do podjęcia decyzji ws. przyznania Polsce pieniędzy z KPO
Historia bywa przewrotna – jeszcze kilka lat temu Marian Banaś jako zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego był częścią obozu władzy, który popierał rozmontowywanie praworządności w Polsce. Teraz to on, jako prezes Najwyższej Izby Kontroli jest wrogiem PiS i to on m.in. monitoruje poziom praworządności w kraju.
Dlatego też we wtorek wieczorem, jak podaje RMF FM, w siedzibie NIK pojawiła się delegacja Parlamentu Europejskiego, żeby skonsultować się z Marianem Banasiem i poprosić go o zrecenzowanie obecnej sytuacji w Polsce.
Głównie chodziło im właśnie o przestrzeganie praworządności, gdyż ich zadaniem jest stworzenie raportu, który potem będzie potrzebny PE do podjęcia decyzji w sprawie przyznania Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
KE dała zielone światło, PE się waha
Przypomnijmy, że Komisja Europejska zatwierdziła polski KPO, ale pod warunkiem, że kraj nad Wisłą wypełni stawiane mu wymagania, tzw. kamienie milowe. Jednym z nich było zlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Innego zdania są natomiast eurodeputowani PE, którzy nie są zadowoleni z postanowienia KE. Ich zdaniem Polska nadal łamie praworządność i dopóki nie zmieni swojego postępowania, nie ostanie pieniędzy z KPO. Stąd więc wizyta delegacji PE u Banasia.
Czytaj także: Rząd PiS zmiażdżony przez członków Rady Europy. Ujawniono list ws. KPO
Konsultacje z NIK
Europosłowie wysłani przez szefową komisji kontroli budżetowej pytali go głównie o stosowanie w Polsce procedur i standardów praworządności, mechanizmów kontrolnych, a także procedur zamówień publicznych.
"Pytano o współdziałanie rządu z konstytucyjnymi organami kontroli. Między innymi o realizację wniosków pokontrolnych, czy wszczynanie śledztw" – pisze RMF FM.
Prezes Banaś stwierdzić miał podobno, że relacje między NIK a PiS to ciągłe blokowanie. Co ciekawe wcześniej delegacja odwiedziła Ministerstwo Sprawiedliwości i usłyszeli całkowicie inną narrację dotyczącą sytuacji w Polsce do tej, którą podano jej w NIK.
Ponadto delegacja ma być zdania, że to Izba Banasia powinna zajmować się wydatkowaniem pieniędzy z KPO, jeśli te zostaną przyznane Polsce.
NIK zawiadamia prokuraturę ws. respiratorów
Przypomnijmy, że Najwyższa Izba Kontroli opublikowała we wtorek post na Twitterze, w którym poinformowała, że zawiadamia po raz kolejny organy ścigania na podstawie materiału zebranego w trakcie czynności kontrolnych.
Chodzi o zakup 1200 respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia za 200 mln złotych od firmy E&K, należącej do Andrzeja I., w przeszłości zamieszanego w handel bronią.
Jak we wtorek podała stacja TVN24, zmarł handlarz bronią, który miał dostarczyć respiratory na zlecenie Ministerstwa Zdrowia w czasie pandemii COVID-19. Stało się to sześć dni po wystawieniu faktury za dostawę respiratorów. Dokument opiewał na kilkanaście milionów złotych. List gończy wystawiono dopiero w marcu br. Firma E&K umowę zrealizowała częściowo. Nie dostarczyła całego sprzętu. Pod koniec 2020 r. Andrzej I. opuścił kraj, mimo że z zamówionych 1241 urządzeń dostarczył tylko 200.