To był najgłośniejszy ślub roku. Teraz Pisarek wyjawiła, czy zwróciło im się z kopert od gości
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Karolina Pisarek i Roger Salla powiedzieli sobie sakramentalne "tak" 10 czerwca 2022 roku
- Wydarzenie zostało okrzyknięte celebryckim ślubem roku z uwagi na ilość medialnych publikacji, która towarzyszyła całej organizacji
- Podliczono, że wystawna impreza kosztowała biznesmena i influencerkę aż milion złotych
- Teraz Pisarek wyjawiła, ile dostali w kopertach od gości. "Patrzyliśmy, czy nam się troszkę zwróciło" – oznajmiła
Ślub roku. Karolina Pisarek i Roger Salla wyprawili wystawne wesele
Karolina Pisarek od początku eksponowała związek z Rogerem Sallą w social mediach. Ochoczo chwaliła się ukochanym, który jest synem znanego polskiego biznesmena i miliardera, Marka Salli – założyciela i dyrektora firmy zajmującej się finansami w branży e-commerce, gdzie 29-latek pełni funkcję wiceprezesa.
Para nie zastanawiała się długo nad podjęciem dalszych kroków w kierunku wspólnego życia. Niespełna rok temu Salla poprosił influencerkę o rękę podczas egzotycznych wakacji na Malediwach.
Od oświadczyn z każdym dniem upewniali się w tym, że chcą sformalizować swój związek podczas głośnego ślubu. Ponadto od kwietnia na antenie TVN emitowany był mini-cykl "Pisarek mówi tak", w którym finalistka "Top Model" i jej wybranek wprowadzali widzów za kulisy i dzielili się szczegółami planowania najważniejszego dnia w ich życiu. Wszystko zwieńczyła ślubna sesja dla "Vivy!".
Pisarek i Salla stanęli na ślubnym kobiercu w czerwcu. Wydarzenie otrzymało miano celebryckiego ślubu roku. – To był ślub konkordatowy, którego udzielił nam pastor z parafii, do której należę od wielu lat. Prawnie jesteśmy małżeństwem – wyjaśniła Pisarek w jednym z wywiadów.
Pisarek mówi, ile goście weselni dali w kopertach. Kwoty zwalają z nóg
W wielkim dniu młodej parze towarzyszyły rodziny, przyjaciele oraz śmietanka towarzyska polskiego show-biznesu. Swoją obecnością zaszczycili między innymi Marcin Dubiel, Patricia Kazadi, Klaudia El Dursi, Małgorzata Leitner, Małgorzata Heretyk z Ernestem Musiałem, Fit Lovers czy Magdalena Pieczonka.
Pisarek i Salla nie ukrywali, że chcą, aby wszystko wyglądało jak z bajkowego filmu romantycznego, zatem nie oszczędzali na najdrobniejszych detalach.
"Bajkowy ślub udało się uzyskać dzięki 7,5 tysiącom kwiatów i elementom florystycznym, które dowieziono na miejsce ceremonii aż w trzech tirach! Efekt dopełniły lustrzane elementy, elegancka zastawa i personalizowane stoliki, a także specjalnie przygotowane strefy dla gości 'K & R Kingdom', inspirowane pasjami pary młodej" – czytaliśmy.
Magazyn "Party" przekazał, że wesele pary, na którym bawiło się ok. 200 osób, mogło kosztować ok. 1 miliona złotych. Jest to kwota szacunkowa, bowiem część wydatków mogła być pokryta przez rozmaite firmy współpracujące ze znaną influencerką.
Tymczasem Pisarek, teraz już po 3-tygodniowej podróży poślubnej do USA i wypadzie na Bora Bora, znalazła czas, by porozmawiać z Pomponikiem. Temat ślubu wciąż budzi w niej wielkie emocje i wzruszenie.
"Z Rogerem mówimy, że jest nam przykro, że to już minęło. Ten dzień był niesamowity dla nas. Naprawdę bardzo dobrze się bawiliśmy i wyciągnęliśmy z niego jak najwięcej. Byli nasi najbliżsi, byli nasi przyjaciele i po prostu było fajnie" – podkreśliła. Pisarek została zapytana o kwestie finansowe. Nie ukrywa, że pieniądze z kopert i przelewów od gości weselnych nie zdołały nawet w połowie zamortyzować kwoty, która została włożona w tę imprezę.
"Koperty otwieraliśmy właściwie z Rogerem i zapisywaliśmy wszystko w notatniku. Patrzyliśmy, czy nam się troszkę zwróciło" – przyznała. Okazuje się, że niektórzy byli bardzo hojni, ale to wciąż za mało. Niektóre kwoty zwalają z nóg.
"Największa kwota w kopercie nie przelewem? Bo jeszcze były przelewy! W kopercie to największa kwota pojawiła się 20 tysięcy, a przelewem 100 000" – zdradziła. Pisarek wspomniała też o wyjątkowym upominku, który ozdobił ich gniazdko.
"Dostaliśmy jeszcze przepiękny prezent - układ gwiazd z tego wieczoru. To już wisi na naszej ścianie w domu i to jest naprawdę tak fajny prezent, że jak się na niego patrzy, to aż zapiera dech w piersi" – zachwycała się.