Turyści w Chorwacji ukarani za nieodpowiedni strój. Mandat ich słono kosztował
- W Dubrowniku para turystów została ukarana mandatem.
- Powodem nałożenia kary był ich nieodpowiedni strój.
- Kolejne chorwackie miasta (np. Zadar) prowadzą kampanię informującą turystów o tym, jak ubierać się obyczajnie poza plażą.
Mandat za nieodpowiedni strój w Chorwacji
Chorwacja jest znanym kierunkiem podróży wakacyjnych, a mieszczący się w niej Dubrownik to miasto, które ze względu na zabytki, port handlowy i pasażerski przyciąga rzesze turystów.
Czytaj także: Chorwat – Polak, dwa bratanki. Dlaczego Polacy ze wszystkich krajów upodobali sobie akurat Chorwację
O czym jednak wielu z nich zapomina, to fakt, że w Dubrowniku od 2016 roku obowiązuje kara za "nieobyczajny strój". Ustanowiona została po tym, gdy w historycznej strefie miasta, która zdecydowanie nie jest miejscem do plażowania, kobiety nosiły bikini, a mężczyźni paradowali bez koszulki.
Postawiono więc tam tablice informacyjne z piktogramami oraz tekstami w różnych językach, które miały uwrażliwić turystów na tę kwestię. Ponadto władze Dubrownika uruchomiły program monitorujący o nazwie "Szanuj miasto".
To właśnie w ramach tego programu władze pilnują przestrzegania przepisów obowiązujących na starówce, bo jak się okazuje nie wszyscy potrafią czytać lub prawidłowo stosować się do piktogramów.
Niedawno boleśnie przekonało się o tym dwoje turystów, którzy zostali ukarani mandatami za niewłaściwy strój. Wysokość mandatów wyniosła 1000 kun (ok. 626 zł) od osoby.
– W ramach projektu "Szanuj miasto" urzędnicy miejscy ustawili przy wszystkich wejściach do historycznego obszaru tablice informacyjne, na których widnieją piktogramy oraz wielojęzyczne ostrzeżenia przed niewłaściwymi zachowaniami. W celu prewencji i we współpracy z Izbą Turystyczną powstały ulotki informujące odwiedzających o wyżej wymienionych zasadach, których znajomość pozwoli uniknąć mandatów – czytamy w oświadczeniu władz miejskich Dubrownika.
Golizna na wakacjach
Dubrownik to nie jedyne miejsce, w którym golizna jest surowo karana, a władzom miasta zależy na godnym wizerunku. Kolejnym miastem, które dąży do podobnego zakazu, jest Zadar.
Zadarska Rada Turystyczna chce ograniczyć niewłaściwie ubranych turystów w zabytkowym centrum miasta. Na razie jest to jedynie prośba o "uszanowanie lokalnych zwyczajów i tradycji kulturowej". Jeśli jednak to nie przyniesie skutku, pojawi się oficjalny zakaz, a wtedy turyści będą musieli liczyć się z mandatami. Zarząd Turystyki Zadaru postanowił pójść za przykładem innych chorwackich miast, takich jak Dubrownik i Split i położyć kres półnagim turystom spacerującym po zabytkowym centrum miasta. Na ulotkach promocyjnych zaczęły pojawiać się specjalne komunikaty w językach chorwackim, angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim. – Chcemy edukować naszych turystów, że są w szczególnym obszarze, bogatym w historię i dziedzictwo, gdzie chodzenie w kąpielówkach jest niestosowne. Wierzę, że docenią zasady zachowania w tym miejscu i w przyszłości będą zwiedzać miasto w odpowiednim ubraniu – powiedział Mario Paleka, dyrektor Zarządu Turystyki Zadaru.