Była żona radnego PiS zarzuca Schreiber hipokryzję. "Broniła mojego oprawcę"

Mateusz Przyborowski
08 sierpnia 2022, 13:22 • 1 minuta czytania
Karolina Piasecka, żona byłego radnego PiS, skazanego na bezwzględne więzienie za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nią, zarzuca Mariannie Schreiber hipokryzję. W mediach społecznościowych opublikowała treść wiadomości, jaką miała otrzymać od aktywistki po ujawnieniu sprawy w mediach. Żona ministra zareagowała – przekazała redakcji naTemat oświadczenie.
"Mam dość hipokryzji Marianny Schreiber" – napisała Karolina Piasecka, która była maltretowana przez męża, polityka PiS Fot. Piotr Molecki / East News / Facebook / Karolina Piasecka

Rafał P. to były bydgoski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, który od października 2021 roku odsiaduje wyrok za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad żoną Karoliną Piasecką. Tą sprawą pięć lat temu żyła cała Polska.

Przypomnijmy. Karolina Piasecka miała dość życia, jakie zgotował jej mąż. Poszła do mediów i zaprezentowała nagrania dowodzące, że była ofiarą przemocy. Jej koszmar miał się zacząć wówczas, gdy zaszła w ciążę.

Prokuratura oskarżyła byłego polityka PiS o to, że bił swoją żonę po głowie i po całym ciele, szarpał za włosy, wypędzał z domu, groził odebraniem dzieci i zabierał kluczyki do samochodu. Sąd skazał go na dwa lata bezwzględnego więzienia.

Była żona radnego PiS zarzuca Mariannie Schreiber hipokryzję

Kilka dni temu Karolina Piasecka opublikowała na Facebooku wpis, w którym zarzuciła hipokryzję Mariannie Schreiber, żonie ministra w rządzie PiS Łukasza Schreibera. Post sugeruje, że Schreiberowie i Piaseccy utrzymywali ze sobą bliskie kontakty.

"Mam dość hipokryzji Marianny Schreiber. Nie wierzę w ani jedno jej słowo w szczególności, gdy mówi o swojej wrażliwości na krzywdę kobiet dotkniętych przemocą domową. Gdy walczyłam o spokój i normalne życie dla siebie, dla swoich córek, wtedy Marianna Schreiber broniła mojego oprawcę, który obecnie odbywa karę więzienia za znęcanie się nade mną" – napisała Piasecka.

Do wpisu dołączyła też zdjęcie z treścią wiadomości, jaką miała otrzymać od założycielki partii Mam Dość 2023 po tym, jak sprawę przemocy w domu Piaseckich ujawniły media. Czytamy w niej:

Schreiber reaguje na wpis Piaseckiej

O komentarz do sprawy poprosił na Twitterze "Tygodnik NIE". Marianna Schreiber twierdzi, że to nie ona wysłała wiadomość.

"Jeżeli jakakolwiek kobieta w Polsce (lub mężczyzna) jest w związku 'przemocowym', proszę o kontakt: biuro@mamdosc.org.pl. Zrobię co w mojej mocy, żeby pomóc osobie krzywdzonej. PS Screen wiadomości nie jest mojego autorstwa, a Państwa tt narusza moje dobra osobiste" – odpowiedziała aktywistka.

Marianna Schreiber przysłała także oświadczenie redakcji naTemat. Całą sprawę nazwała fake newsem. "Bardzo proszę o niepowielanie nieprawdziwych informacji na mój temat. Wyjaśniałam, iż informacje dotyczące Pani Karoliny nie zostały napisane przeze mnie" – czytamy.

W ostatnim czasie o Mariannie Schreiber jest głośno w mediach. W maju aktywistka zamieściła na Twitterze zdjęcie z córeczką i mężem z okazji Międzynarodowego Dnia Rodzin. W opisie fotografii nawiązała do rodzin jednopłciowych.

Pod fotografią zagościł wulgarny komentarz, który pozostawił aktor Tomasz Dedek. "Generalnie tworzycie rodzinę jednopłciową, bo takiej c*** jak twój mąż to szukać ze świecą" – napisał artysta.

Schreiber zagroziła Dedkowi pozwem, ale sprawa ucichła. Aktor wyjawił, że nie dostał powiadomienia z sądu. Wypomniał również aktywistce jej homofobiczny wpis z 2018 roku i stwierdził, że jej reakcja na jego słowa była "głupotą".