Maryla Rodowicz niesamowicie schudła. Opowiedziała o kulisach metamorfozy
- Maryla Rodowicz kilka miesięcy temu przeszła poważną operację kolan. Przez to musiała na jakiś czas pożegnać się ze swoim ulubionym sportem, którym jest tenis
- Jednak artystka nie próżnowała. Przez czas rekonwalescencji schudła 17 kg
Maryla opowiedziała o tym, jak udało się jej schudnąć 17 kilogramów
Rodowicz od niemal sześciu dekad zachwyca swoimi barwnymi występami na scenie. Ma 76 lat i wciąż nie daje o sobie zapomnieć.
Fenomen wokalistki trwa, o czym świadczy biograficzna produkcja o jej życiu, która miała swoją premierę 24 grudnia 2021 roku na antenie Telewizji Polskie. W dokumencie "Maryla. Tak kochała" pojawiają się m.in. rozmowy autorów z gwiazdą, nagrania z jej prac nad muzyką, prób i koncertów. Ujawniono tam też wiele szczegółów z jej prywatności.
Czytaj także: Rodowicz uderza w byłego męża. Dużyński odpowiada piosenkarce po dokumencie TVP
Niestety Maryla od kilku miesięcy miała kłopoty z kolanami. Nie pozwalało jej to na długie koncertowanie, a czasem nawet na zwykłe chodzenie. Musiała też zrezygnować ze swojej sportowej pasji – gry w tenisa. Na początku 2022 roku przeszła dwie operacje. Wydawać by się mogło, że przez brak sportu, wokalistka będzie borykała się z problemami utrzymania wagi, jednak nic bardziej mylnego. Rodowicz zaskoczyła wszystkich swoją metamorfozą.
To tenis przez lata pomagał jej w utrzymaniu sprawności. Gdy pojawiły się problemy z kolanami, rakietę musiała odłożyć do szafy. – Tęsknię za grą w tenisa. Wcześniej grałam codziennie przez dwie godziny, a od października nie było mnie na korcie ani razu. To już prawie rok – mówiła w najnowszej rozmowie z serwisem se.pl.
Gwiazda wyjawiła też, co zmotywowało ją do zrzucenia kilogramów.– Nie jestem w gorszej formie przez to, że nie gram. Wręcz przeciwnie – schudłam 17 kilo i ćwiczę. Pomyślałam, że skoro nie mogę grać w tenisa, to dobry moment na to, żeby spróbować schudnąć. Próbuję nadal, jak widać, z dobrym skutkiem – dodała.
Rodowicz postanowiła podzielić się sekretem utraty tylu kilogramów. Okazuje się, że mimo braku treningów na korcie, nadal pozostaje aktywna. – Na szczęście są turnieje tenisowe w telewizji, więc stawiam rowerek stacjonarny na wprost telewizora i jeżdżę na nim, oglądając mecze – przyznała.
Oprócz tego Rodowicz zwierzyła się, że bardzo nieregularnie i mało je. W dodatku przerzuciła się na dietę pudełkową, która także jest bardzo radykalna. Niestety tę metodę trudno nazwać zdrową czy godną polecenia...
– Jestem na diecie pudełkowej 1000 kalorii, ale nie przerabiam tych pięciu dań. No, może zjem ze trzy pudełka. (...) Za chwilę zacznę jesienne koncerty, a ja przed i po występach nie jem. Przed koncertem jest zamieszanie, pędzimy, mam próbę, są emocje. Coś skubnę z cateringu, wypiję kawę, ale nie myślę o jedzeniu, a po koncercie już w ogóle – wyznała.