Pierwsze reakcje na serial "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy". Są jednomyślne
- Serial "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" będzie miał premierę już 2 września na Amazon Prime Video
- W sieci pojawiły się już pierwsze opinie o "Pierścieniach Władzy" (a dokładniej o dwóch pierwszych odcinkach) – praktycznie wszystkie są pozytywne
- Krytycy są pod wrażeniem rozmachu, kostiumów, scenografii i aktorstwa oraz nazywają serial "Władca Pierścieni" Amazona spektakularnym
- "Pierścienie Władzy" widział już także Neil Gaiman, dla którego osobiście serial był lepszym prequelem "Władcy Pierścieni" niż "Silmarillion" Tolkiena
"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to bez jedna z największych premier serialowych 2022 roku. Niebotycznie droga produkcja Amazona (465 milionów dolarów tylko za pierwszy sezon, podczas gdy ostatni sezon "Gry o Tron" zrobiono "tylko" za 90 milionów) będzie miała swoją premierę już 2 września. Wtedy na Prime Video pojawi się pierwszy odcinek serialu osadzonego w wykreowanym przez J.R.R. Tolkiena Śródziemiu.
"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy": pierwsze opinie
Dwa pierwsze odcinki obejrzeli już krytycy, dziennikarze i blogerzy. Amazon zdjął już embargo na recenzje "Pierścieni Władzy", a media społecznościowe zalały pierwsze opinie. Jakie? Praktycznie jednogłośnie pozytywne. Wszyscy są zachwyceni produkcją Amazona, nad którą czuwa dwóch showrunnerów, J. D. Payne i Patrick McKay, i mają jedynie małe zastrzeżenia, jak miejscami nierówne tempo.
"Widziałem pierwsze dwa odcinki serialu 'Władca Pierścieni' Prime Video. Przygotujcie się na zachwyty skalą i rozmachem "Pierścieni Władzy". Nie wiem, jak im (twórcom – red.) się to udało, ale zrobili serial "Władca Pierścieni", który naprawdę przypomina "Władcę Pierścieni" – pisze na Twitterze Steve Weintraub z portalu Collider.
Dziennikarz dodał, że "wszystko w tym serialu jest niesamowite". "Od zdjęć przez kostiumy po scenografię. I oczywiście obsadę. Przygotujcie się na coś wyjątkowego. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę więcej" – ocenia.
"Okej, więc pierwsze dwa odcinki "Władcy Pierścieni" to spektakularny seans. Skala, zakres, ambicja i rozmach nie mają sobie równych w telewizji. Serial ma również żmudne zadanie, aby wprowadzić mnóstwo niezbędnych elementów budujących świat, więc potrzebuje nieco czasu, aby się rozkręcić" – twierdzi z kolei również zachwycony Brandon Katz z portalu The Wrap.
Z kolei Stacy Lambe z "Entertainment Weekly" przyznał, że sam był zaskoczony, jak bardzo podobał mu się serial". "Ten atrakcyjny i ekspansywny serial tchnie nowe życie we franczyzę. Myślę, że serial spodoba się ludziom, gdy tylko dadzą się w niego wciągnąć" – podkreśla.
Meghan O’Keefe z "Decidera" pisze z kolei, że serial jest "świetną, obiecującą rozrywką" i nazywa go "zachwycającym". "Oglądajcie go na największym możliwym ekranie. Moim jedynym zastrzeżeniem jest to, że łatwo mogę dostrzec, w jaki sposób po drugim odcinku fabuła może się rozlecieć lub całkowicie rządzić" – dodaje.
"Pierścieni Władzy" widział już również Neil Gaiman, brytyjski pisarz i autor komiksowej serii "Sandman", która niedawno doczekała się ekranizacji Netfliksa. "Naprawdę świetna zabawa. Pamiętam, że jako uczeń kupiłem 'Silmarilliona', kiedy został opublikowany i nie był to prequel, na który liczyłem. Właśnie tego chciałem wówczas doświadczyć. Z entuzjazmem obejrzę cały serial, gdy tylko się pojawi" – ocenił.
Serial "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy": o czym będzie?
Przypomnijmy, że akcja serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" rozegra się w Drugiej Erze Śródziemia, która według chronologii zaczęła się od upadku Morgotha. "Ten epicki dramat rozgrywa się tysiące lat przed wydarzeniami z 'Hobbita' i 'Władcy Pierścieni' J.R.R. Tolkiena" – czytamy w oficjalnym opisie produkcji Amazon Prime Video. Produkcja ma liczyć łącznie aż 5 sezonów.
"Zaczynając w czasach względnego pokoju, śledzimy losy postaci, którym przyszło zmierzyć się ze złem powracającym do Śródziemia. Od najciemniejszych głębin Gór Mglistych, przez majestatyczne lasy Lindonu i zapierające dech w piersiach wyspiarskie królestwo Numenoru, aż po najdalsze zakątki mapy - oto opowieść o krainach i bohaterach, których dziedzictwo przetrwa długo po ich odejściu" – brzmi oficjalny opis.
W serialu zobaczymy trzy postacie dobrze znane z trylogii Władca Pierścieni" Petera Jacksona: Galadrielę (Morfydd Clark), Elronda (Robert Aramayo) i Isildura (Max Baldry), a także zupełnie nowe postaci, m.in. Gil-galada (Benjamin Walker), Celebrimbora (Charles Edwards), Durina VI (Owain Arthur), Elendila (Lloyd Owen), Finroda (Will Fletcher), księżniczkę Disę (Sophia Nomvete), Bronwyn (Nazanin Boniadi), Arondira (Ismael Cruz Cordova) i Elanor "Nori" (Markella Kavenagh).
Za reżyserię serialu, którego finałowy zwiastun zaprezentowano w tym tygodniu, odpowiadają Wayne Yip ("Koło czasu"), J.A. Bayona ("Sierociniec") i Charlotte Brändström ("Outsider"). Scenariusz "Pierścieni Władzy" współtworzyli m.in. Jason Cahill ("Rodzina Soprano"), Justin Doble ("Stranger Things") oraz Gennifer Hutchison ("Breaking Bad"). Premiera "Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy" już 2 września.
Fani Tolkiena wściekli na serial Amazona
Zagorzali fani twórczości J.R.R. Tolkiena oraz filmów Petera Jackson bojkotują serial i to jeszcze przed jego obejrzeniem. Okazało się bowiem, że Amazon nie ma prawa do "Silmarilliona" Tolkiena, a serial "Władca Pierścieni" będzie jedynie oparty na dodatkach do trylogii, które znajdują się na końcu tomu "Powrót króla".
W zbiorze objaśnień przedstawiono wyrywkowo wydarzenia Pierwszek, Drugiej i Trzeciej Ery Śródziemia, w tym m.in. Królestwo Numenoru, Rodowody oraz plemię Durina. Z tego powodu "Rings of Power" już okrzyknięte zostały mianem "fanfiku".
Oprócz tego wielu miłośników Śródziemia twierdzi, że świat w serialu nie jest zgodny z wizją Tolkiena oraz że scenografia i charakteryzacje bohaterów bardziej przypominają koszmarnego "Hobbita" Tolkiena. Fanom nie podoba się praktycznie nic (oprócz orków, chociaż i tutaj jest jedno "ale"), krytykowane są czarne elfy i czarne krasnoludy, a wielu położyło już na produkcji krzyżyk.
"Tyle że to naprawdę bez sensu, bo jak możemy oceniać serial, którego jeszcze nie widzieliśmy? Owszem, mamy swoje obawy, ale zwiastun wygląda po prostu obłędnie. Nawet jeśli "Pierścienie Władzy" będą odbiegać od uniwersum Tolkiena, to naprawdę będzie co oglądać. Zapowiada się bowiem absolutnie epickie widowisko. Nie wiem, jak wy, ale my nie możemy się doczekać" – pisaliśmy jednak w naTemat w zestawieniu 9 seriali 2022 roku, których nie możemy się doczekać.