Germanofobiczny odlot Moskwy. Minister klimatu chce "zatrzymać KPO dla Niemiec"
- Jeszcze w poniedziałek 29 sierpnia Anna Moskwa uczestniczyła we wspólnej konferencji prasowej z niemiecką minister środowiska Steffi Lemke
- Polityczki spotkały się w Brandenburgii, aby rozmawiać o działaniach ws. katastrofy ekologicznej na Odrze
- Obecnie jednak Anna Moskwa oskarża stronę niemiecką o brak realizacji założeń umowy dotyczącej ochrony przeciwpowodziowej
"Zatrzymać KPO dla Niemiec"
Zanim Anna Moskwa zaapelowała o "zatrzymanie" Krajowego Planu Odbudowy dla Niemiec, z wyraźną ironią stwierdziła, że Niemcy rzekomo nie realizują umowy w sprawie Odry.
"Praworządni Niemcy nie realizują i nie zamierzają realizować podpisanej i ratyfikowanej w 2015 umowy o ochronie przeciwpowodziowej na Odrze Granicznej, co więcej żądają od Polski tego samego od kilku lat. Zatrzymać KPO dla Niemiec" – przekazała za pośrednictwem Twittera minister klimatu i środowiska.
Moskwa: Moim obowiązkiem jest zabezpieczenie przeciwpowodziowe Polaków
Przypomnijmy, że poniedziałkowe spotkanie Anny Moskwy i Steffi Lemke dotyczyło działań ws. katastrofy ekologicznej na polsko-niemieckiej rzece granicznej, w której odkryto masę martwych ryb. Przedstawicielki resortów klimatu zapewniły, że raport wyjaśniający przyczyny sytuacji na Odrze zostanie opublikowany 30 września.
Jak poinformowała Anna Moskwa, rozmowy dotyczyły również inwestycji w zakresie ochrony przeciwpowodziowej oraz ochrony przed suszą. – Moim obowiązkiem jest zabezpieczenie przeciwpowodziowe Polaków, ale jednocześnie przeciwdziałanie suszy – podkreśliła, cytowana przez Wirtualną Polskę.
Jak dodała, Polska nie widzi, aby konieczne było zatrzymanie prac na Odrze. – Jeżeli zatrzymamy te działania, które zostały zaplanowane, tym samym zgodzimy się na suszę, zgodzimy się na powódź, a na to nie możemy się zgodzić – stwierdziła. Minister klimatu i środowiska przekazała wcześniej, że strona polska wyraża zdecydowane zainteresowanie dalszymi planami strony niemieckiej w kwestii zabezpieczenia przed powodziami po obu stronach rzeki. – Niewątpliwie bezpieczeństwo naszych obywateli jest naszym priorytetem – zaznaczyła Moskwa.
Steffi Lemke: "Zniszczeń ekosystemu nie da się jeszcze przewidzieć"
Jak powiedziała Lemke, zakłada zanieczyszczenie wody przez człowieka, prawdopodobnie w połączeniu z upałem. Jak podało Ministerstwo Środowiska Brandenburgii, pierwsze wyniki dwustronnej grupy ekspertów ds. śmiertelności ryb zostaną przedstawione na posiedzeniu rady ds. środowiska.
– Szerokości zniszczeń cennego ekosystemu Odry nie da się jeszcze przewidzieć – zaznaczyła niemiecka minister ochrony środowiska oraz dodała, że "należy unikać dalszych negatywnych wpływów".
Steffi Lemke wyjaśniła, że należy podjąć kroki "jak razem z Polską możemy odtworzyć mocno zniszczony ekosystem Odry". – Należy również usprawnić procesy transgraniczne w takich incydentach, aby w przyszłości można było zapobiec tak katastrofalnym rozmiarom – zapowiedziała.