"Boimy się jesieni i zimy". W PiS mówią brutalnie szczerze o najbliższej przyszłości
- Rosnąca inflacja, wysokie ceny energii, kryzys węglowy to część zdarzeń, które od kilku dni wykrwawiają Prawo i Sprawiedliwość
- Nadchodzące tygodnie to być albo nie być nie tylko dla samej partii, ale także dla Mateusza Morawieckiego
- – Boimy się jesieni i zimy (...) To jest naprawdę trudny dla nas czas – powiedział "Wyborczej" jeden z polityków obozu władzy
"Boimy się jesieni i zimy". Ważą się losy Jarosława Kaczyńskiego i PiS
– Jeśli kryzys będzie poważny i utrzyma się dłużej, to nasz los może być marny – powiedział "Gazecie Wyborczej" anonimowy polityk Prawa i Sprawiedliwości. – W rządzie nie ma długofalowej polityki – dodał.
Członek obozu Jarosława Kaczyńskiego podał przykład importu węgla. – Węgiel też do nas płynie, ale potem pociąg stoi w korku, a dystrybucja się opóźnia. To jest taka codzienność, na której możemy polec – stwierdził.
– To jest naprawdę trudny dla nas czas, musimy nabrać pokory, zacisnąć zęby i jakoś przetrwać – zaznaczył.
Mateusz Morawiecki ma powody do obaw. Zima zadecyduje o jego przyszłości
Jak pisaliśmy w naTemat, to nie tylko okres próby dla Prawa i Sprawiedliwości, ale również dla Mateusza Morawieckiego. Premier zmaga się bowiem z silną wewnętrzną opozycją w postaci Solidarnej Polski i dawnego zakonu Porozumienia Centrum oraz stronników Beaty Szydło.
– Zakładam, że wiosną Kaczyński wylewnie podziękuje Morawieckiemu i pokaże jego następcę. Wylewnie podziękuje Morawieckiemu za wykonaną pracę. Następnie poprosi go o "prowadzenie spraw Polski" do wyborów i pokaże jego następcę – prognozował prof. Antoni Dudek.
Co więcej, już też jesieni ma dojść do częściowej rekonstrukcji rządu. W jej wyniku Morawiecki ma stracić aż trzech stronników – Waldemara Budę, Adama Niedzielskiego i Grzegorza Pudę.
Z nieoficjalnych doniesień "SE" Niedzielskiego ma zastąpić człowiek Mariusza Błaszczaka generał Grzegorz Gielerak. To jednak decyzje, które są efektem wewnętrznych rozgrywek, a nie próbą ratowania sondaży.
Fatalne sondaże dla Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński pod ścianą
Te zaś nie prezentują się najlepiej. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzały badania: IBRiS dla "Rzeczpospolitej", United Surveys dla Wirtualnej Polski oraz Estymatora dla "DoRzeczy".
Z badań wynika, że obóz rządzący może liczyć kolejno na: 30,9 proc., 31,6 proc. oraz 36 proc. Tymczasem Koalicja Obywatelska może liczyć na: 25,8 proc., 26 proc. oraz 28,1 proc.
W połączeniu z wynikami Lewicy, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Jarosław Kaczyński traci jakiekolwiek szanse na samodzielną władzę, nawet jeśli sięgnąłby po pomoc balansującej nad progiem Konfederacji.
Po dnie szorują także notowania rządu. Z badania Kantara dla TVN24 wynika, że aż 70 proc. respondentów negatywnie ocenia prace gabinetu Morawieckiego. Tylko 22 proc. badanych ocenia tę władzę pozytywnie.