Absurdalne słowa Kaczyńskiego: Karzemy ludzi tak ostro, że jednego kosztowało to życie
- Jarosław Kaczyński wskazał w przemówieniu w Mielcu, że to opozycja pozwalała "na okradanie Polski na dziesiątki, setki miliardów złotych"
- Wytknął również poprzedniemu rządowi, że dokonywał "różnego rodzaju mniejszych afer"
- Zapewnił, że PiS surowo karze osoby, które działają w sposób szkodliwy i jedna osoba z tego powodu straciła życie
- Wiele osób zastanawia się, o kogo chodzi
Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Mielcu mówił o rosnącej inflacji i zachwalał projekty społeczne, które wdrożył rząd PiS. Kategorycznie stwierdził, że to nieprawda, że partia rządząca nie podejmuje żadnych działań.
– To jest całkowite kłamstwo. Tu wchodząc, słyszałem „złodzieje, złodzieje”. Proszę państwa, kto pozwolił na okradanie Polski na dziesiątki, setki miliardów złotych? Kto? – pytał retorycznie. I odpowiedział: "Tamci!". Rzecz jasna chodziło o rządy Platformy Obywatelskiej.
Kaczyński zaczął też wytykać opozycyjnej partii dokonywanie "różnego rodzaju mniejszych afer, bo ta VAT-owska była największa i paliwowa druga, ale też takie jak Amber Gold i tak dalej" I zaznaczył, że tych afer było "naprawdę mnóstwo". – Kto to zrobił? My czy oni? – grzmiał puszczając w niepamięć dziesiątki afer, które zarzuca się politykom jego obozu politycznego.
Czytaj również: Zaskakujący post Schreiber. Tak oceniła wizytę Kaczyńskiego w Nowym Sączu
Ale to, co powiedział potem, wywołało sporą konsternację wśród obserwatorów sceny politycznej.
– Czy my przyjmujemy zasadę pana Neumanna, że sądy są nasze i póki jesteś w Platformie Obywatelskiej, to ci nic nie zrobią? Nie. My karzemy naszych ludzi, my karzemy tak ostro, że nawet w jednym wypadku to kosztowało tego człowieka życie – oznajmił Jarosław Kaczyński. Nie wyjaśnił o kogo może chodzić. Dodał tylko krótko: "tak było".
– My jesteśmy pod tym względem twardzi. A że nie jesteśmy idealni, że różne rzeczy się zdarzają? No zdarzają się, proszę państwa, nie ma na świecie ludzi idealnych, nie ma ludzi bezgrzesznych, poza Chrystusem i Maryją. I nam się różne rzeczy zdarzają. Ale my na to reagujemy – powiedział prezes PiS.
Może Cię zainteresować: Kaczyński szokuje. Chce stworzyć "armię", która będzie patrzyła na ręce komisji wyborczych
W mediach społecznościowych od razu rozgorzała dyskusja o to, kim miałaby być osoba, którą PiS "ostro ukarał". Pojawiły się nawet tak skrajne głosy, jakoby Kaczyński przyznał, że w szeregach jego partii "mogło dojść do morderstwa".
"Czy Kaczyński właśnie przyznał, że zlecił morderstwo?" – zapytał jeden z internautów. "Dziadek przyznał, że wykończyli człowieka. Fajnie, fajniusio" – napisała inna użytkowniczka Twittera. Podobne niedowierzanie było widać w poście ekonomistki, Alicji Defratyki.
">Kosztowało życie< - czy Jarosław Kaczyński właśnie przyznał, że oni w PiS kogoś zabili?" – zapytała.
"Te słowa wymagają wyjaśnienia. Samosąd? Mafijne partyjno-biznesowe porachunki? Doprowadzenie kogoś do samobójstwa? Pozbawianie życia? Kaczyński musi być natychmiast przesłuchany przez prokuratora!" – stwierdził poseł Michał Szczerba.
"Rzeczpospolita" podała na podstawie informacji, które uzyskała od źródeł w PiS, że Kaczyńskiemu chodziło o byłego senatora PiS Stanisława Koguta. Polityk miał zarzuty korupcyjne. Na początku 2020 r. został zatrzymany przez CBA. Dziewięć miesięcy później, w październiku, zmarł na zawał serca i w wyniku powikłań związanych z Covid-19.
Kaczyński radzi Polakom, jak ogrzewać domy
W niedzielę Jarosław Kaczyński odwiedził również Nowy Sącz. Jak pisaliśmy, pojawił się w Nowym Sączu, gdzie nawiązał do kryzysu energetycznego. Jedno zdanie, które wypowiedział wywołało burzę.
– Trzeba w tej chwili palić wszystkim, oczywiście poza oponami i tymi podobnymi rzeczami – powiedział w Nowym Targu Jarosław Kaczyński i dodał, że "Polska musi być ogrzana".
Czytaj także: Tak PiS "otwiera się" na obywateli. Ostra selekcja na spotkanie z Kaczyńskim
W ten sposób lider partii rządzącej zareagował na jedno z pytań o tym, jak poradzić sobie z wysokimi cenami węgla oraz jego brakiem. Nawiązano też do przepisów antysmogowych oraz możliwości palenia drewnem.
– Tu jest pewna tradycja palenia, zresztą w wielu miejscach jest jeszcze taka tradycja palenia drewnem, to spokojnie można w ten sposób palić – zaznaczał Kaczyński.