Królikowski otworzył się na temat swojej choroby. "Nie piję od dwóch lat"

Joanna Stawczyk
06 września 2022, 21:21 • 1 minuta czytania
Antoni Królikowski powoli otwiera się na przyjmowanie zaproszeń do wywiadów czy na branżowe wyjścia. To właśnie rozmowa 33-letnim aktorem otworzyła drugi sezon popularnego podcastu "WojewódzkiKędzierski". Nie zabrakło wątku choroby gwiazdora, który opowiedział o niej po raz pierwszy w programie "Przez Atlantyk". Wtedy przeżywał kryzys wizerunkowy po rozstaniu z Opozdą.
Antek Królikowski o reakcjach ludzi na to, że ma stwardnienie rozsiane Fot. TRICOLORS/East News

Antoni Królikowski ma się zdecydowanie lepiej po potężnym kryzysie wizerunkowym, z którym mierzył się w marcu. W ostatnim czasie był obecny na dwóch filmowych premierach. Podczas jednej z nich w rozmowie z naTemat poruszył temat związków. Wspomniał też o śmianiu się z siebie. W poniedziałek (5 września) gwiazdor był zaś gościem pierwszego odcinka nowego sezonu podcastu, prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Dziennikarze rozmawiali z aktorem m.in. o Jacku Kurskim i pracy w Telewizji Polskiej. On ujawnił, że w swoim życiu miał propozycję odegrania młodego Wojtyły.

Podczas rozmowy nie obyło się bez pytań o małżeństwo Królikowskiego i Opozdy. –  Małżeństwo nigdy nie było moim wielkim marzeniem. Wiem, że dla niektórych małżeństwo jest bardzo ważnym sakramentem, obietnicą. W moim kontekście, cokolwiek o tym powie, to będzie żałosne. Małżeństwo w moim życiu nie wyszło. Jest mi przykro, ale tak wyszło – wyznał aktor.

Królikowski w podcaście "WojewódzkiKędzierski". O reakcjach ludzi na to, że ma stwardnienie rozsiane

Kuba Wojewódzki podczas rozmowy z Królikowskim zahaczył o to, że ludzie zarzucali aktorowi zasłanianie się chorobą podczas kulminacji kryzysu wizerunkowego.

– To był taki czas, gdy zaczęły się moje wybory z cyklu: nie mam nic do stracenia. Nagle pojawia się życie, ja mam chorobę, która jest niebezpieczna i nie mam żony, dziecka, wybudowanego domu. Kurcze nie mam zrobionego filmu własnego. Muszę zacząć żyć – powiedział 33-latek.

Kędzierski był ciekawy, czy można wyobrazić sobie, jak wygląda ta choroba, nie cierpiąc na nią. Antek zapewnił, że nie.

Dowiedziałem się, że jestem chory, gdy na scenie sparaliżowało mi pół twarzy. Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego.Antek Królikowskiw podcaście "WojewódzkiKędzierski"

– Milczałem na ten temat, skrywałem tę chorobę przez lata, ponieważ uważałem, że to jest prywatna sprawa i że nikt mi nie pomoże, ani ja nikomu nie pomogę, dzieląc się tym z kimkolwiek. Zmieniłem zdanie po przepłynięciu Atlantyku. Mieliśmy wszyscy poczucie, że robimy coś niesamowitego, przekraczamy jakieś swoje granice – oznajmił.

Królikowski przekonywał, że fragment o tym, że choruje na stwardnienie rozsiane, został nagrany po przepłynięciu Atlantyku. – Wierzyłem, że ta informacja może dać dużo dobrego ludziom. Gdzieś naiwnie pomyślałem, że to może się tak zakończyć, a zostało to obrócone, jakobym chciał się wybielać – powiedział.

Prowadzący chciał wiedzieć, czy aktor stracił szansę na jakiś casting ze względu na diagnozę. – Od 2016 r. nie miałem takiego rzutu, który by jakoś wpływał na moją koordynację, czy moje ciało w jakiś negatywny sposób. Czasem to wpływa na psychikę i kwestie powiązane z depresją. Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem – zwierzył się.

– Polecam też odstawienie alkoholu im prędzej, tym lepiej. Nie palę też papierosów. Nie piję od dwóch lat – pochwalił się Królikowski.