Zielińska o kulisach wywiadu z Mołek. "Bałam się publikacji tej rozmowy"

Weronika Tomaszewska-Michalak
08 września 2022, 13:20 • 1 minuta czytania
– Te wszystkie wasze wiadomości dzisiaj uskrzydliły mnie, dziękuję – powiedziała Katarzyna Zielińska po publikacji wywiadu z Magdą Mołek. Aktorka podczas rozmowy z dziennikarką po raz pierwszy tak się otworzyła i opowiedziała o swoich chwilach słabości. – Jestem normalną Kaśką, która już od roku czasu musi sobie codziennie popłakać – wyznała, nie kryjąc łez. Kiedy emocje już opadły, zdradziła kulisy tej sytuacji.
Katarzyna Zielińska podziękowała fanom za odzew po wywiadzie z Mołek. fot Artur Zawadzki/REPORTER

Rozmowa Magdy Mołek i Katarzyny Zielińskiej

Katarzyna Zielińska była gościnią Magdy Mołek na jej kanale "W moim stylu". W pewnym momencie dziennikarka zapytała aktorkę o to, co chciałaby powiedzieć o sobie, czego nigdy publicznie nie powiedziała na głos. Tym pytaniem otworzyła bardzo intymną szufladkę w głowie swojej gościni. – Jestem normalną Kaśką, która już od roku czasu musi sobie codziennie popłakać. Taki mam czas, no... A nigdy sobie publicznie na to nie pozwalam, bo sobie myślę, że jestem za mocna. A codziennie płaczę sobie wieczorem i jest mi lepiej rano, po prostu – powiedziała z zaciśniętym gardłem. – To jest takie do dziewczyn... My się tak boimy popłakać, poryczeć... Dlaczego?! Każda powinna znaleźć sobie na to przestrzeń. (...) Ja mam na to przestrzeń w domu. A często się boję albo wstydzę o tym mówić. Nie wiem dlaczego. Też mam swoje dołki i dużo mam smutków. Natomiast nie wiem, dlaczego też mam taki wizerunek takiej mocnej "Zieliny", która wszystkim pomaga – zastanawiała się. Mołek odparła na wyznanie aktorki: "Do cholery jasnej, jak wreszcie kobiety uwierzą, że podzielenie się prawdą, emocjami, kurczę, smutkiem, g***em, bo czasem tego jest tyle w życiu, że nie masz nawet jak tej głowy już wynurzyć, żeby ostatni haust powietrza złapać. I to jest okej, to są przejściowe problemy! Ale po prostu czemu jesteśmy w tym tak zakotwiczone, żeby tego nie pokazywać? Co, kto, kiedy wcisnął nam do tych biednych głów, że my nie możemy pokazywać słabości?".

Zielińska przemówiła na Instagramie po wywiadzie z Mołek

Odzew na wywiad obu pań był ogromny. Wielu internatów zaimponowała postawa Zielińskiej, która szczerze opowiedziała o swoich emocjach. Fanki w komentarzach opisywały, że "mają podobnie" i dodawały otuchy aktorce.

Zielińska postanowiła zwrócić się do nich w relacji na swoim instagramowym profilu.- Nie spodziewałam się tylu wspaniałych wiadomości. Trudno mi już teraz cytować, ale piszecie mi, że dałam Wam też odwagę i siłę, żeby się nie wstydzić swoich emocji. Bardzo się cieszę. Mnie jest dużo lżej, że w końcu mogłam o sobie opowiedzieć, o tym, co czuję. Bardzo wam dziękuję - wyznała na wstępie Zielińska.

Aktorka zwróciła się też z podziękowaniami do Mołek: - Dziękuję Magdzie, że dała mi taką szansę. Kilka godzin później artystka przemówiła na swoim InstaStory ponownie. Znów nie szczędziła słów wdzięczności.

- Dziękuję wam za tyle wspaniałych słów dla mnie, bardzo się przydadzą. Cieszę się, że mogę też was utwierdzić w tym, że warto iść za własnymi marzeniami, żeby pozwolić sobie na chwilę słabości. Cieszę się, że taką rozmową z Magdą zrobiłyśmy tyle dobrego - przyznała.

Zwróciła także uwagę na to, że na swoim instagramowym profilu zgromadziła "fajną społeczności". - Te wszystkie wasze wiadomości dzisiaj uskrzydliły mnie, dziękuję - dodała.

- Muszę wam się przyznać, że nie widziałam, co myśleć o tej rozmowie, bo bałam się jej publikacji. No i tak się dziś cieszę, że to się stało. Tak jak to mówiłam w wywiadzie: niech się dzieje wola nieba, tak trzeba, tak trzeba. W końcu trzeba o tym powiedzieć. (...) Naprawdę mam skrzydła. Czuję taki spokój. Mam nadzieję, że na długo mi wystarczy - wspomniała w podsumowaniu.

Czytaj także: https://natemat.pl/435376,katarzyna-zielinska-u-molek-od-roku-codziennie-placze