Duchowny o ostatnich chwilach z królową Elżbietą II. Zdradził, w jakiej formie była monarchini

Weronika Tomaszewska-Michalak
09 września 2022, 17:41 • 1 minuta czytania
Iain Greenshields, duchowny, który ostatni weekend spędził z królową Elżbietą w Balmoral, wyznaje: "Jej odejście to dla mnie szok". W wywiadzie opowiedział, o czym rozmawiali i w jakim stanie była monarchini.
Duchowny wspomina ostatni weekend z królową Elżbietą II. Fot. Jonathan Hordle/REX/Shutterstock/EAST NEWS

Królowa Elżbieta we wspomnieniach duchownego Iaina. "Była pełna życia"

Królowa Elżbieta II "odeszła w spokoju" - podały 8 września po południu służby prasowe rodziny królewskiej. Pałac Buckingham opublikował także oświadczenie króla Karola. Syn Elżbiety II zaznaczył, że "śmierć jego ukochanej Matki" jest momentem "wielkiego smutku dla niego oraz członków rodziny".

Ta wiadomość zasmuciła także miliony osób na całym świecie. Od czwartkowego popołudnia wszyscy szczególnie wspominają brytyjską monarchinię. Osoby, które miały okazję spędzić z nią czas w ostatnich dniach życia, były pod wrażeniem jej formy.

Do tego grona należy Iain Greenshields. Po odprawieniu mszy duchowny miał zjeść z monarchinią obiad w sobotę oraz lunch w niedzielę, podczas których towarzyszyli im również Karol i księżniczka Anna. - To była wspaniała wizyta. Miała doskonałą pamięć i wszyscy byli w dobrych nastrojach - wspomniał w rozmowie z "The Times". Mimo sędziwego wieku seniorka była dobrej formie.

- Jej odejście to dla mnie szok. Nie mogę uwierzyć, że była śmiertelnie chora, bo w weekend była w doskonałej formie. Rozmawialiśmy o jej dzieciństwie, o tym, jak rozmawiała z końmi jako mała dziewczynka, jak nadawała im imiona. Była niesamowita - mówił.

Duchowny poświęcił również królowej i jej 70-letnim rządom kilka słów. - Była oddana swojemu ludowi przez siedem dekad i wiele osób pamięta tylko ją w roli królowej. Poświęciła życie służbie i była bezgranicznie zaangażowana. Miłość do rodziny była odbiciem jej miłości do wszystkich ze Zjednoczonego Królestwa - podsumował.

Przypomnijmy, że Elżbieta II zmarła w wieku 96 lat w szkockim zamku Balmoral. Pałac Buckingham był przygotowany logistycznie na wypadek śmierci królowej. Szczegółowy plan nosi nazwę "Operacja Jednorożec" [Operation Unicorn]. Nazwa stąd, że jednorożce widnieją w herbie Królestwa Szkocji.

Kilka godzin przed odejściem królowej do Balmoral zjechali się członkowie rodziny królewskiej. Zabrakło jednak księżnej Kate i Meghan Markle.

Elżbieta II była najdłużej panującą monarchinią dynastii Windsorów i zasiadała na tronie od 70 lat. W 2015 roku prześcignęła swoją prababkę – Wiktorię, która panowała 63 lata, 7 miesięcy i 2 dni. W kwietniu Elżbieta "przeżyła" także męża. Książę Filip zmarł w ubiegłym roku, tuż przed swoimi setnymi urodzinami.

Nowym królem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej został Karol, najstarszy syn zmarłej monarchini.

Czytaj także: https://natemat.pl/435943,ostatnie-chwile-elzbiety-ii-tylko-oni-zdazyli-sie-z-nia-pozegnac