Kazadi opowiedziała o swojej chorobie. "Ból był taki, że z sypialni do kuchni czołgałam się"
- Patricia Kazadi wróciła do telewizji po 4-letniej przerwie od pracy w mediach. Przez to, że przystopowała, skupiła się w końcu na swoim zdrowiu
- Prezenterka udziela teraz coraz więcej wywiadów. W najnowszym opowiedziała borykaniu się z nieuleczalną chorobą
- Po raz pierwszy odsłoniła kulisy diagnozy i walki z endometriozą. Zahaczyła także o niełatwy dla nie temat - macierzyństwo
Kazadi przeżywała katusze. Przez lata nie wiedziała, że choruje na endometriozę
Patricia Kazadi ostatnio udzieliła szczerego i dość obszernego wywiadu "Wysokim Obcasom". Przybliżyła kulisy zdrowotnego koszmaru, który przeżywała przez ostatnie lata. "Autentycznie odczuwałam, jakby moje ciało po kolei się rozpadało. Myślałam, że umieram. W 2019 r. w "Dance Dance Dance" mimo tego bólu ciężko trenowałam do występów, co doprowadziło moje ciało do ruiny. To był początek końca" – powiedziała.
"Rwący, ciągnąco-piekący ból okazał się rozrywanymi zrostami. Wtedy, jak opisywałam swoje odczucia, nikt mi nie wierzył. Program się skończył, a mnie bolało coraz bardziej – byłam w Nowym Jorku, miałam podpisać ważny kontrakt, a nie byłam w stanie chodzić. Musiałam wrócić do Polski. Odwołałam swój udział we wszelkich projektach i zabarykadowałam się w domu" – podkreśliła.
Celebrytka chodziła po specjalistach, ale żaden nie postawił celnej diagnozy. "Ból był już taki, że z sypialni do kuchni czołgałam się na łokciach. Ciągnął w dół uda albo promieniował w górę, odbierał oddech. Był uporczywy, jakby ktoś zaciskał mi klatkę piersiową, albo czułam kłucia tak mocne, aż traciłam równowagę. Myślałam, że mam zawał. Kilka razy jeździłam na ostry dyżur. A to podejrzenie wyrostka, a to przepukliny, a to zapalenie trzustki. Chcieli mnie rozcinać. Nie zgodziłam się" – przytoczyła.
Dopiero przyjaciółka zasugerowała Kazadi, że jej cierpienie może być wywołane niezdiagnozowaną endometriozą. Poleciła jej specjalistę. Miała rację.
Na pierwszą wizytę zawiozła mnie mama. Doktor nie miał wątpliwości - endometrioza głęboko naciekająca. Najgorszy, IV stopień. Wpadłam na tym fotelu w ryk jak chyba nigdy wcześniej. Płakałam nie dlatego, że jestem poważnie chora. Płakałam, bo poczułam ulgę. Nareszcie ktoś mnie "widział", nie byłam w tym sama, nie wymyśliłam tego.
Celebrytka zaznaczyła, że doktor ocenił, że chorowałą od kilkunastu lat. Kazadi zaznaczyła w wywiadzie, że to nie koniec jej walki ze schorzeniem, które dotyka wiele kobiet. Wyznała, że w najbliższym czasie czeka ją jeszcze skomplikowany zabieg, podczas którego zostaną wycięte torbiele w jajnikach, a także zostaną usunięte zrosty.
Prezenterka podkreśliła, że odkryła karty, chcąc wpłynąć na inne kobiety, aby dbały o sobie i nie zwlekały z pójściem do lekarza. Dodała, że najważniejsza jest szybka i celna diagnoza. W wywiadzie 34-latka zabrała głos także w kwestii macierzyństwa. To dla niej delikatny temat.
"Endometrioza już znacząco ograniczyła tę możliwość. W tej chwili mam kilka procent szans. Ta wiadomość bardzo mną potrząsnęła, długo płakałam. Co innego, jeśli rezygnacja z macierzyństwa wynika z twojej świadomej decyzji, a co innego, jeśli jest ci to odebrane. Dlatego zaczynam myśleć o zamrożeniu jajeczek. Może jeszcze się uda. Nie myślałam wcześniej o macierzyństwie, bo byłam pewna, że mam na to jeszcze czas" – przyznała.
Patricia Kazadi po latach przerwy wróciła do pracy w telewizji
Kariera medialna Patrici Kazadi zaczęła się dwie dekady temu, od programu "Szansa na sukces", później można było oglądać ją m.in. w "Tańcu z gwiazdami", "You Can Dance – Po prostu tańcz" oraz "X Factorze". Kazadi przyzwyczaiła branżę i widzów do tego, że jest kobietą orkiestrą - tańczyła, śpiewała, zajmowała się aktorstwem, konferansjerką i dziennikarstwem. Lata pracy na pełnych obrotach pokazały jej cienie show-biznesu. Wtedy wpadła w szpony depresji. W 2018 roku zawiesiła działalność zawodową. Musiała zatroszczyć się o swoje zdrowie.
Od roku Kazadi powoli się otwiera i staje na nogi. W wielu wywiadach mówiła o walce z depresją, ale także body shamingiem, którego doświadczyła boleśnie na własnej skórze. Wszystko wskazuje na to, że u celebrytki jest lepiej, bo od jesieni dostała do poprowadzenia nowy format w TVN 7. Została gospodynią programu "Perfect Picture", w którym znane osoby będą rywalizowały w wykonywaniu zdjęć.