Jolanta Pieńkowska w ogniu krytyki. Słowa o Polaku w NBA określono jako "skandaliczne"

Agnieszka Miastowska
16 września 2022, 13:36 • 1 minuta czytania
Jolanta Pieńkowska na antenie TVN24 wypowiedziała się na temat koszykówki. Komentowała sukcesy polskich koszykarzy. Pojawiły się głosy, że jeden z nich, a dokładnie Mateusz Ponitka mógłby trafić do NBA. Dziennikarka uznała, że świetnie byłoby zobaczyć w NBA Polaka "ale takiego od nas". Jej słowa zostały odebrane jako skandaliczne.
Jolanta Pieńkowska w ogniu krytyki. Skandaliczne słowa o polskim koszykarzu Fot. East News/Bartosz KRUPA

Skandaliczne słowa Jolanty Pieńkowskiej

Dzięki wygranej ze Słowenią polskim koszykarzom udało się awansować do półfinału Mistrzostw Europy. Wynik decydującego meczu to 90 do 87 dla Polaków. Na antenie TVN 24 o sukcesach polskich sportowców wypowiedziała się dziennikarka Jolanta Pieńkowska.

Skomentowała ona popularną ostatnio opinię, że kapitan polskiej reprezentacji Mateusz Ponitka powinien trafić do NBA. Koszykarz w ostatnim meczu zaliczył 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst. Tym samym stał się trzecim zawodnikiem w historii EuroBasketu, który zaliczył triple-double.

Dziennikarka w dość niepochlebnych słowach podsumowała pomysł jego przejścia do NBA. – Fajnie byłoby zobaczyć w NBA Polaka. Ale takiego od nas – powiedziała na wizji.

Te słowa zabrzmiały zdaniem wielu nieodpowiednio, ponieważ podważyły zasługi Ponitki dla polskiej reprezentacji koszykówki, a także jego narodową przynależność.

"Jolanta Pieńkowska w kontekście Mateusza Ponitki w TVN24 mówi, że fajnie byłoby zobaczyć w NBA "Polaka, ale takiego od nas"... nie nauczymy się nigdy – napisał na Twitterze dziennikarz Artur Kwiatkowski.

Prawdopodobnie dziennikarka miała na myśli, że chciałaby zobaczyć w NBA polskiego sportowca, który urodził się w Polsce, szkolił się i trenował wyłącznie w polskich klubach, a potem wyjechał za granicę. W sieci zaczęto wytykać jej, że swoimi słowami udowodniła, że zapomniała o sportowcach takich jak Jeremy Sochan, Marcin Gortat, Cezary Trybański czy Maciej Lampe.

Historia Mateusza Ponitki wyglądała natomiast inaczej. Jeszcze do niedawna Mateusz Ponitka był jedynym Polakiem, grającym w Eurolidze. Kapitan nie gra już jednak w Zenicie Sankt Petersburg. 17 sierpnia zawodnik ten podpisał trzymiesięczną umowę z włoskim Pallacanestro Reggiana.

- I zaczęły się właśnie rozmowy o koszykówce, bo wydawcy kazali, bo każdy mówi, to i śniadaniówki wlecą i plecenie trzy po trzy. Skandaliczne słowa… - dodał Mateusz Ligęza, komentując jej "wpadkę".

Polacy wygrali z mistrzami Europy

Jak już pisaliśmy w naTemat.pl 15 września kadra trenera Igora Milicicia awansowała do półfinału EuroBasketu, eliminując obrońców tytułu, Słoweńców. Gwiazda NBA Luka Donicić okazał się być słabszy od Mateusza Ponitki, a Biało-Czerwoni już w weekend zagrają o medale mistrzostw Europy.

Biało-Czerwoni wdarli się do najlepszej czwórki EuroBasketu, ogrywając mistrzów Europy. Słowenia, która w swoich szeregach ma m.in. gwiazdę NBA, słynnego Lukę Doncicia, mogła jedynie spoglądać, jak zespołowo można wydrzeć wielkiemu faworytowi sukces.

I to właśnie Mateusz Ponitka w starciu z faworytem turnieju udowodnił, że jest koszykarzem z najwyższej europejskiej półki. W kluczowych momentach trafiał rzuty za trzy oczka, a dodatkowo potrafił wykluczyć z gry Doncicia, wymuszając piąte przewinienie. Dla porównania, Doncić zakończył mecz z dorobkiem 14 punktów. Umiejętne ograniczanie możliwości do rzutów oraz generalnie, solidna praca w obronie, dała wymierne skutki dla Biało-Czerwonych. Nawet gwiazdor Dallas Mavericks nie mógł znaleźć sposobu na świetną dyspozycję polskiej reprezentacji.