Duda przekreślił szansę na pieniądze z KPO? Wszystko przez nowych sędziów
- Sześcioro z sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej, których powołał Andrzej Duda związanych jest z neoKRS, a ETPCz nie uznaje ich za sędziów
- Eksperci twierdzą, że prezydent właśnie zaprzepaścił Krajowy Plan Odbudowy Polski
- Tej i innych zmian oczekiwała Komisja Europejska, m.in. od nich uzależniając akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy
Duda przekreślił szansę na KPO
Utworzona w lipcu Izba Odpowiedzialności Zawodowej przejęła sprawy zlikwidowanej Izby Dyscyplinarnej i rozstrzygać będzie sprawy dyscyplinarne prawników. Już teraz wiadomo, że czekają ją podobne problemy co Izbę Dyscyplinarną.
Prezydent nie wykorzystał bowiem szansy do obsadzenia nowej izby sędziami, których niezależność nie budzi obaw i wątpliwości. To z kolei zwiększałoby szansę na spełnienie jednego z "kamieni milowych", które musi zrealizować Polska, aby otrzymać zamrożone przez Brukselę unijne fundusze z Krajowego Planu Odbudowy.
Andrzej Duda wyznaczył do nowej Izby SN sędziów związanych z neoKRS — dokładnie sześciu, tym samym zapewniając im większość. Przypomnijmy, że podobnie obsadzona była Izba Dyscyplinarna. Unijny Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że nie była niezależnym sądem, co finalnie doprowadziło do jej likwidacji.
Opozycja nazywała utworzenie nowej izby "zmianą tabliczki", przewidując, że Duda po raz kolejny wyznaczy do niej sędziów, których uczciwość i niezależność budzi wątpliwości. I nie pomyliła się.
"Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda postanowieniem z dnia 17 września 2022 r. wyznaczył do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego sędziów SN: Tomasza Demendeckiego, Marka Zbigniewa Dobrowolskiego, Pawła Jana Grzegorczyka Zbigniewa Korzeniowskiego, Wiesława Stanisława Kozielewicza, Marka Mariana Motuka, Marka Mariana Siwka, Barbarę Skoczkowską, Krzysztofa Mirosława Staryka, Marię Agnieszkę Szczepaniec, Pawła Wojciechowskiego" - poinformowała w sobotę wieczorem w komunikacie Kancelaria Prezydenta.
Niespełnione "kamienie milowe"
W składzie pojawiło się więc 6 nowych sędziów. Pięciu jest z Izby Kontroli Nadzwyczajnej, troje z karnej, dwoje z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz jeden z cywilnej. Sześcioro sędziów związanych z neoKRS, o których wcześniej była mowa, powoduje spory problem. Dlaczego? Kłopotliwy jest fakt, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie uznaje ich za sędziów, bo zostali wybrani przez upolityczniony organ.
Zdaniem adwokata Michała Wawrykiewicza decyzja o powołaniu do Izby Odpowiedzialności Zawodowej większości neosędziów oznacza przekreślenie szans na otrzymanie środków z KPO.
Wyznaczenie neosędziów do orzekania w IOZ może doprowadzić do kolejnych skarg na Polskę kierowanych do Strasburga. Prawdopodobne Europejski Trybunał Praw Człowieka nakaże rządowi płacić zadośćuczynienia za pozbawianie Polaków prawa do rzetelnego procesu w IOZ.
Przypomnijmy, że jeszcze w czerwcu Ursula von der Leyen podkreślała, jak ważne jest dopełnienie tzw. "kamieni milowych" przez Polskę.
– Po pierwsze, obecna Izba Dyscyplinarna zostanie zniesiona i zastąpiona niezależnym, niezawisłym sądem. Po drugie, reżim dyscyplinarny musi być zreformowany. Po trzecie, sędziowie, którzy ucierpieli w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej, mają prawo, aby ich sprawa została zrewidowana – mówiła szefowa KE.