Posłanka PO miażdżąco o wciągnięciu Gowina na listy opozycji. "Nigdy i na pewno nie"
- Posłanka skomentowała pogłoskę o tym, że Jarosław Gowin może do wyborów startować z list opozycji
- Izabela Leszczyna powiedziała, że Jarosława Gowina wiele łączy z Jarosławem Kaczyńskim
- Posłanka odniosła się do kwestii liberalizacji prawa antyaborcyjnego oraz ewentualnej obecności na listach opozycji osób o odmiennych poglądach w tej kwestii
Izabela Leszczyna była gościnią w stacji RMF FM. Podczas rozmowy w programie powiedziała o wspólnych listach opozycji, jednak jasno wskazała, że jej zdaniem nie ma tam miejsca dla Jarosława Gowina. Lider Porozumienia od roku jest w opozycji, jednak wcześniej przez lata był członkiem rządu PiS.
"Konserwatywny konserwatysta"
Pytanie padło w kontekście wczorajszego spotkania liderów partii opozycyjnych. W jednym rządku, obok twórców poprzedniego rządu, zatem przedstawicieli PO czy PSL zasiadał także Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty. Na końcu, ramię w ramię z pozostałymi, siedział Jarosław Gowin.
O tę kwestię zapytana została dzisiaj wiceszefowa PO Izabela Leszczyna. Na pytanie, czy nie czuje niesmaku w tej kwestii, posłanka powiedziała, że to nie jej ugrupowanie było inicjatorem tego spotkania.
Faktycznie, spotkanie opozycjonistów zostało zainicjowane przez byłych prezydentów, Bronisława Komorowskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego, którzy postanowili poczynić kroki w kierunku zjednoczenia opozycji.
Zdaniem Leszczyny, nie ma jednak mowy, by ktoś o poglądach Jarosława Gowina, którego określiła jako "konserwatywnego konserwatystę", znalazł się na listach z ludźmi o zupełnie innych poglądach.
– Jeżeli pan mnie pyta, czy ja opowiedziałabym się za rządem, którego członkiem jest Jarosław Gowin, to od razu mówię: nigdy i na pewno nie. Czułabym się tak, jakbym do rządu wzięła kawałek Jarosława Kaczyńskiego. Nie wyobrażam sobie przyszłego rządu z Jarosławem Gowinem – powiedziała posłanka.
Miejsce na listach dla wszystkich oprócz Gowina
Posłanka została zapytana także o kwestię dotyczącą liberalizacji prawa aborcyjnego i to, czy dla osób o odmiennych poglądach znajdzie się miejsce na liście.
Jak określiła Izabela Leszczyna, postulaty PO są określone jasno, dlatego nie wyobraża sobie takiej sytuacji, ale jeśli doszłoby do tego, że na jednej liście będą znajdować się również przedstawiciele innych ugrupowań, to ich ta kwestia nie będzie dotyczyć.
Jednocześnie wprost określiła, że nie słyszała o pomyśle, by na jednej liście z politykami PO znaleźli się przedstawiciele ugrupowania Jarosława Gowina.
Gowin blisko opozycji
Sam Gowin widziałby się w takim układzie. Po odejściu z rządu oraz czasowym wycofaniu się z polityki spowodowanym depresją wicepremier wrócił na dawną ścieżkę kariery i coraz częściej informuje o swoich wizjach powrotu do polityki.
W wywiadzie z Anną Dryjańską dla naTemat Jarosław Gowin opowiedział się za szeroką listą opozycji i podkreślił chęć współpracy z Donaldem Tuskiem. W rozmowie z "Super Expressem" oceniał także, kogo widziałby na stanowisku premiera i komentował pogłoski na temat swojej ewentualnej pozycji w rządzie.