"Uciekł jak rosyjscy żołnierze". Dziwne zachowanie Ławrowa na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ

Diana Wawrzusiszyn
23 września 2022, 11:31 • 1 minuta czytania
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oskarżył świat o rusofobię na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, a potem uciekł w pośpiechu. Sytuację celnie podsumował szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba: "Uciekł jak rosyjscy żołnierze".
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Fot. Michael M. Santiago/Getty AFP/East News

Dziwne zachowanie Ławrowa

W Nowym Jorku doszło do dyplomatycznego starcia na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconym m.in. wojnie w Ukrainie. Spodziewając się, że większość polityków będzie nieprzychylna Rosji, przedstawiciel tego kraju szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow spóźnił się ok. półtorej godziny. Przyszedł, tylko aby wygłosić swoje przemówienie, a potem szybko wyszedł.

Jego obawy były słuszne, bo już na otwarciu posiedzenia sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępił rosyjską agresję i stwierdził, że Rosja jest winna większości śmierci cywilów. – Wojna na Ukrainie ma nieograniczony potencjał, by wywołać cierpienie na całym świecie (...) wojna nuklearna, kiedyś nie do pomyślenia, stała się dziś przedmiotem debaty - powiedział sekretarz generalny ONZ, który w dalszej części swojej wypowiedzi mówił też o egzekucjach, gwałtach i torturach.

W podobnym tonie wypowiadał się sekretarz stanu USA Antony Blinken. – Cały porządek międzynarodowy, który jesteśmy zobowiązani podtrzymywać, jest rozdzierany na naszych oczach. Nie możemy i nie pozwolimy na to, by pogwałcenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy uszło prezydentowi Putinowi na sucho – zaznaczył w swoim wystąpieniu. Jednak słowa te nie trafiły do Ławrowa, bo taktycznie spóźnił się aż 90 min.

Przemówienie Ławrowa

Kiedy szef rosyjskiego MSZ w końcu zjawił się na sali i miał możliwość wygłoszenia swojego przemówienia, używając kremlowskiej narracji, oskarżył Zachód o rusofobię. Z kolei Ukraińców nazwał nazistami. Stwierdził, że Zachód "pompuje w Ukrainę broń", przez co stał się stroną konfliktu. Ławrow oskarżenia o zbrodnie wojenne wysuwane wobec Rosji nazwał... propagandą.

Przemówienie Ławrowa nie było zaskoczeniem, bo mówi on językiem, który od miesięcy pojawia się w rosyjskiej telewizji państwowej. Podobnych argumentów używa przecież sam Władimir Putin. Jednak jego późniejsze zachowanie może świadczyć o tym, że zachował resztki wstydu i zdaje sobie sprawę, jakie frazesy wyszły z jego ust, bo po zakończeniu przemówienia pośpiesznie wyszedł z sali.

Dmytro Kułeba: "Uciekł jak rosyjscy żołnierze"

Nagłe wyjście Ławrowa zauważył brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly, który przemawiał tuż po nim. - A, opuścił salę... Nie jestem zaskoczony. Nie sądzę, żeby Ławrow chciał usłyszeć zbiorowe potępienie ze strony tego gremium - stwierdzi Cleverly, czym jeszcze bardziej upokorzył Ławrowa.

Zachowanie rosyjskiego ministra nie pozostało też bez odpowiedzi ukraińskich polityków, których reprezentował Dmytro Kułeby. Szef ukraińskiej dyplomacji po wyjściu Ławrowa stwierdził: "Zauważyłem, że rosyjscy dyplomaci uciekają równie szybko jak rosyjscy żołnierze". Potem wygłosił mocne wystąpienie, w którym oświadczył: "Rosja nigdy nie będzie w stanie zabić nas wszystkich".