Afera w programie "Love Island". Uczestnik wysyłał znaki swojej (ex) dziewczynie

Weronika Tomaszewska-Michalak
28 września 2022, 22:04 • 1 minuta czytania
Takiej sytuacji w historii programu "Love Island" jeszcze nie było. W ostatnim odcinku rozegrała się afera. Jeden z uczestników, Daniel Różański, prawdopodobnie miał dziewczynę przed wejściem do show. W trakcie trwania nagrań znalazł sposób, aby wysyłać jej znaki z zamkniętej willi.
Skandal w programie "Love Island". Fot. Instagram/@loveislandwyspamilosci

Trwa szósta edycja "Love Island". To tam umięśnieni mężczyźni i szczupłe kobiety w kostiumach kąpielowych szukają swojej drugiej połówki. Podczas ostatniego, wtorkowego odcinka producenci zaserwowali widzom prawdziwy rollercoaster emocji.

Uczestnik "Love Island" wysyłam dziewczynie potajemne znaki z willi?

W willi, w której mieszkają uczestnicy, nieoczekiwanie pojawiła się prowadząca Karolina Gilon i oświadczyła, że uczestnik – Daniel Różański – wchodząc do programu prawdopodobnie miał dziewczynę – brazylijską modelkę Tay. Mężczyznę wydała sama zainteresowana.

– Pewna dziewczyna w mediach społecznościowych opublikowała zdjęcia z tobą. Napisała, że tęskni kocha Cię i musi znosić twój głupi pomysł przyjazdu na wyspę miłości, ale czeka, bo wie, że po wyjściu stąd będziecie kontynuować relację. Ty wchodząc do programu, oświadczyłeś, że jesteś singlem. Sądziliśmy że ta dziewczyna po prostu nie może pogodzić się z waszym rozstaniem. Nie mieliśmy wątpliwości do czasu, aż zauważyliśmy pewne niepokojące sygnały – mówiła Gilon. Okazało się, że Daniel wykonywał tajemnicze gesty. – Tu, w domu pełnym kamer, bez dostępu do świata zewnętrznego, znalazłeś sposób, aby przekazywać pewne znaki – wyjaśniła prowadząca.

Wtedy pokazała zszokowanym uczestnikom kilka wydrukowanych zdjęć, na których 28-latek rysował literę "T" m.in. na tabliczce podczas gry czy na swoim ciele za pomocą balsamu do opalania.

Gilon zapytała więc Daniel, co to oznacza. – Nic – szedł w zaparte uczestnik. Ta odpowiedź jednak jej nie przekonała. – Tu, tu, z serduszkami. Tu również z serduszkami. Chcemy to wyjaśnić w trosce o twoją partnerkę Natalię, pozostałych islanderów i naszych widzów. Czy "T" to pierwsza litera imienia twojej dziewczyny Tay? – dopytała.

– To nie moja, to jest eks dziewczyna – przekonywał Daniel, zapewniając, że litera "T" nic nie oznaczała. Natalia, która była w programie w parze z Danielem, po tej informacji rozpłakała się.

Potem wzięła Różańskiego na bok i dosłownie błagała go o wyjaśnienie tej sytuacji. On dalej nie zamierzał tłumaczyć więcej szczegółów. – Wiedziałem, że ona coś udostępni w tym stylu. Ja przychodząc tutaj, powiedziałem jej, że idę tutaj jako singiel i że ja z nią kończę znajomość – twierdził.

Uczestniczka chciała wiedzieć, dlaczego w takim razie pisał literę "T" i wysyłał takie znaki. –Wyjaśnię Ci to później. Przysięgam ci, to nie jest nic złego, to jest moje prywatne życie – mówił.

Finalnie to pozostali uczestnicy "Love Island" zadecydowali, że Daniel powinien opuścić program. Wówczas jego partnerka Natalia również podjęła decyzję o wyjściu razem z nim.

Daniel Różański tłumaczy się ze swojego zakochania po emisji "Love Island"

Po zakończeniu wspomnianego odcinka show na instagramowym profilu "Love Island" zorganizowano live'a z Danielem, który porozmawiał z Karoliną Gilon. Były "wyspiarz" postanowił wyjaśnić, dlaczego umieszczał w różnych miejscach literę "T".

– Zacznę od tego, co wtedy nie powiedziałem. Ta literka "T" to była po prostu obietnica, którą złożyłem swojej byłej dziewczynie. Poprosiła mnie przed przyjściem tutaj, że po prostu, jeżeli to, co czułem do niej i do jej córki było prawdziwe kiedykolwiek, to żebym zrobił taką literkę "T", czy na swoim ciele, czy jeżeli kiedykolwiek będzie taka okazja – mówił.

– Pomyślałem, że no dobrze, to mnie nic nie kosztuje narysowanie takiej literki, a jeżeli dla niej to ma duże znaczenie, no to zrobię to. Tym bardziej że czułem się w pewien sposób winny, że ją zostawiam, że zraniłem ją tym, że postanowiłem pójść do przodu i chciałem jej to w pewien sposób zrekompensować. To jest wszystko to, co powinienem wtedy powiedzieć – dodał.

Mężczyzna przyznał, że "po prostu stchórzył" i wskutek stresu nie potrafił powiedzieć tego wprost w programie.

Dodajmy, że była partnerka Daniel, niejaka Tay Machado, wyjaśniała na InstaStory, że wchodząc do programu, mężczyzna zapewniał ją, iż wszelkie jego zachowania będą jedynie elementem gry. "Stworzyliśmy pewne kody, a jednym z nich była litera 'T', którą widzieliście już kilka razy. Na jego klatce piersiowej. To od mojego imienia"  – zapewniła Tay.

Czytaj także: https://natemat.pl/333369,julia-i-dominik-zwyciezcy-ii-edycji-love-island-wlasnie-sie-rozstali