Wizyta Kaczyńskiego w Szczecinie była nerwowa. Szarpanina po okrzyku "Konstytucja"

Alicja Skiba
02 października 2022, 19:18 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński prowadzi swoją kampanię w województwie zachodniopomorskim. W niedzielę odwiedził Szczecin. Jego wizyta nie przebiegła bez incydentów. Stacja TVN24 przekazała informację o dwóch próbach zakłócenia wiecu. Jednego mężczyznę wyprowadzono z sali, ponieważ krzyczał "Konstytucja".
Zamieszanie podczas wystąpienia Kaczyńskiego w Szczecinie. Wyniesiono z sali chłopaka krzyczącego "Konstytucja" Fot. Marek Szandurski/East News

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w niedzielę wygłosił przemówienie do swoich zwolenników w Szczecinie. Miało to miejsce w auli Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Szczecińskiego.

Media relacjonowały, że służby przygotowały się specjalnie, żeby spotkanie przebiegło w sposób spokojny. Kaczyński na swojej wyborczej trasie spotyka się bowiem z protestami Polaków przeciwnych rządom PiS.

Prezes partii rządzącej wyraził zresztą opinię na temat tego, co sądzi o takich spontanicznych akcjach protestacyjnych. – Dyskusja publiczna jest wulgarna. Oberwaliśmy w trasie, dokładnie nasze samochody, jajkami, kamieniem też się zdarzyło – mówił w sobotę w Kołobrzegu.

Dlatego, jak pisała "Gazeta Wyborcza", w niedzielę przy ul. Mickiewicza, czyli tam, gdzie Kaczyński wygłosił przemówienie, zauważalna była wzmożona obecność patroli policyjnych.

Czytaj też: Kabareciarze z Neo-Nówki mają "prezent" dla Kaczyńskiego. "Teraz może już oddać kurtkę Giertychowi"

Nie oznacza to jednak, że spotkanie przebiegło całkowicie w spokoju. Jak przekazał reporter TVN24, tuż przed wystąpieniem prezesa PiS z sali wyprowadzono mężczyznę, który wykrzykiwał wulgaryzmy oraz skandował "Konstytucja". Kamery uchwyciły moment, jak był wynoszony przez ochronę, jednak ze względu na tłum incydent nie był wyraźnie widoczny.

Nieco później doszło do kolejnej nerwowej sytuacji. Inny mężczyzna również musiał opuścić salę auli, ponieważ krzyczał "hańba i kłamstwo".

Kaczyński podsumował rządy PiS: Nie ma lepszej alternatywy niż to, co jest

Relacjonowaliśmy, że Jarosław Kaczyński pojawił się w sobotę w Koszalinie. Podczas przemowy kierowanej do swoich zwolenników wychwalał osiągnięcia rządu. – W tej chwili nie ma lepszej alternatywy, niż to, co jest – stwierdził.

Może Cię też zainteresować: Dlaczego Dworczyk podał się do dymisji? Nawet w PiS nie wierzą w oficjalną wersję. "Efekt walki"

– Nie ma, po prostu nie ma. I każdy, kto jest w stanie zanalizować sytuację racjonalnie, bez tych uprzedzeń, nie ulegając różnego rodzaju propagandzie, różnego rodzaju propagandzie TVN-u, Onetu, w dużej mierze – skądinąd, chociaż to nie dotyczy TVN-u, to są media naszych zachodnich sąsiadów jeżeli chodzi o własność – każdy taki człowiek musi to po prostu przyznać – oznajmił.

– My jesteśmy demokratami, a nasi przeciwnicy mają ogromne problemy z jej (demokracji - red. naTemat) zaakceptowaniem – dodał. Przy okazji były wicepremier stwierdził też, że Unia Europejska jest "w rękach Niemiec".

"Prezes już jest kompletnie w innym świecie… wyłącznie swoim"

Prezes PiS wylewnie przywitany na Pomorzu Zachodnim został jednak tylko przez swoich wyborców. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia banerów umieszczonych przez przeciwników partii rządzącej przy drodze, którą Kaczyński podróżował między Koszalinem a Kołobrzegiem.

Przeczytaj też: Terlecki uciął spekulacje ws. Dworczyka. Powiedział, co dalej z ministrem Morawieckiego

Zachodniopomorski występ byłego wicepremiera skomentował senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski. Stwierdził on, że "wkurzające" są przekazy, iż Kaczyński spotkał się z mieszkańcami konkretnych miast, które odwiedzał na swojej trasie wyborczej.

"Brakuje przymiotnika 'wybranymi przez PiS'. Na marginesie prezes już jest kompletnie w innym świecie… wyłącznie swoim. I z niego już nie wróci – napisał.