Rosyjski okręt z torpedami nuklearnymi opuścił bazę. Na pokładzie ma "broń Apokalipsy"
- NATO obawia się, że Rosja może przygotowywać się do pierwszych testów nuklearnych
- Według komunikatów Sojuszu okręt opuścił bazę pod kołem podbiegunowym i jest uzbrojony w pociski "Posejdon"
- "Posejdony" to największe nuklearne torpedy na świecie, które mogą wywołać "radioaktywne tsunami"
Biełgorod opuścił bazę
"La Repubblica" podaje, że według komunikatów NATO, Rosja wyprowadziła ze swojej bazy podwodny okręt atomowy o nazwie K-329 Biełgorod. To jeden z najnowocześniejszych, a zarazem najdłuższych (184 m) okrętów podwodnych.
Ten gigant z założenia ma pomóc w działaniach o charakterze szpiegowskim. Powala też na wystrzelenie pocisków nuklearnych. W sytuacji gdy Putin ogłosił, że użyje "wszelkich dostępnych środków", by utrzymać kontrolę nad zaanektowanymi terytoriami Ukrainy, wypłynięcie tego okrętu budzi duży niepokój świata, a w szczególności Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO obawia się, że Rosja może przygotowywać się do pierwszych testów nuklearnych.
Atomowy okręt może wystrzelić torpedę Posejdon
Wywiad NATO ostrzegł sojuszników o ruchach okrętu podwodnego, na którego pokładzie znajduje się sześć pocisków typu Posejdon. Nazywane są one "bronią Apokalipsy" albo "bronią zagłady".
"Posejdony" to największe nuklearne torpedy na świecie. Biełgorod może pokonywać setki kilometrów w zanurzeniu, a pociski mogą być detonowane w pobliżu wybrzeża, co potencjalnie może prowadzić do "radioaktywnego" tsunami. Wypłynięcie okrętu ze śmiercionośną bronią odczytywane jest przez NATO jako straszak, wykorzystywany do wzmocnienia retoryki atomowej.
Zagraniczne media o "okręcie apokalipsy"
O śmiercionośnym okręcie podwodnym pisze też niezależny rosyjski portal "The Moscow Times". Zaznacza, że wywiady państw zachodnich analizują sygnały wysyłane przez Rosję ws. możliwości użycia przez nią broi jądrowej.
Jak wskazuje "La Repubblica", zachodni wywiad jest przekonany, że Biełgorod nie wypłynął na razie poza Morze Białe, znajdujące się na dalekiej północy. Zakłada się, że możliwe testy zostaną przeprowadzone na wodach Arktyki. Z kolei brytyjski "The Times" sugeruje, że testy "Posejdona" mogą się odbyć na Morzu Czarnym, bliżej państw członkowskich NATO, jednak jest to mało prawdopodobna wersja wydarzeń.
To największym okręt podwodny
K-329 Biełgorod został oficjalnie przekazany do służby w rosyjskiej marynarce wojennej w lipcu tego roku. Pierwotnie miał być do dyspozycji rosyjskiej marynarki wojennej jeszcze w 2020 roku, jednak wówczas plany pokrzyżowała pandemia COVID-19.
Biełgorod jest największym okrętem podwodnym zbudowanym w Rosji w ciągu ostatnich 30 lat i jednym z najbardziej niebezpiecznych. Może przebywać w zanurzeniu przez 120 w dni i jest w stanie przez ten czas przemierzyć pod wodą 10 tysięcy kilometrów, poruszając się z prędkością 60 km/godz. Dzięki temu, że emituje mało ciepła i porusza się bezgłośnie jego lokalizacja może być trudna do wykrycia.