Polak utonął w jeziorze Garda. To znany i doświadczony nurek

Natalia Kamińska
05 października 2022, 21:15 • 1 minuta czytania
Z jeziora Garda we Włoszech wydobyto we wtorek zwłoki 57-letniego mężczyzny. To polski turysta, który miał też być znanym i doświadczonym nurkiem technicznym. Tak podają media we Włoszech.
Polski turysta zginął w jeziorze Garda. Fot. Elzbieta Stozek/REPORTER

Włoskie media informują, że do kolejnej tragedii doszło we wtorek nad jeziorem Garda. Utonął tam bowiem polski nurek. "Alarm podniosła jego żona około godziny 20. Poszukiwania, koordynowane przez Straż Przybrzeżną, rozpoczęły się natychmiast, również z udziałem nurków straży pożarnej i śmigłowca" – podje portal BS News.

Polski nurek zginął w jeziorze Garda

Jak czytamy, tragiczny punkt zwrotny nastąpił około godz. 23:00, kiedy znaleziono ciało mężczyzny. Portal podaje również, że był on ekspertem w nurkowaniu technicznym. Był także dobrze przygotowany to takiego pływania.

Mężczyzna miał wcześniej wielokrotnie nurkować w wodach wspominanego jeziora. Jego pasją było nurkowania poniżej głębokości 300 metrów. Portal Divers24 pisze, że chodzi o Jarka Macedońskiego. Media we Włoszech zwracają też uwagę, że w ciągu ostatnich pięciu lat w wodach jeziora Garda życie straciło już kilku polskich nurków. Do tragicznych wydarzeń doszło m.in. w roku 2017, 2018, 2019 oraz 2020.

Jezioro Garda to największe jezioro we Włoszech. Jest to popularne miejsce wypoczynku w północnych Włoszech, mniej więcej w połowie drogi między Brescią i Weroną oraz między Wenecją i Mediolanem na skraju Dolomitów.

Lodowce utworzyły ten alpejski region pod koniec ostatniej epoki lodowcowej. Jezioro i jego linia brzegowa są podzielone między prowincje Brescia (na południowym zachodzie), Werona (na południowym wschodzie) i Trentino (na północy).

W kwietniu we Włoszech także doszło do tragicznej śmierci Polaka

Przypomnijmy, że również pod koniec kwietnia doszło do tragedii podczas wyścigu kolarskiego z cyklu World Ultra-Cycling Association. Jak przekazali wtedy w specjalnym oświadczeniu organizatorzy, doszło do śmiertelnego wypadku na trasie wyścigu Race Across Italy.

Przejeżdżający samochód potrącił Polaka Pawła Talagę, a mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nasz zawodnik zmarł.

51-latek został potrącony przez samochód w pobliżu tunelu La Portella między miejscowościami Roccapia i Roccaraso. Paweł Talaga od lat specjalizował się w wyścigach długodystansowych, w Italii miał do pokonania 775 kilometrów. Rywalizacja w serii WUCA odbywa się przy ruchu samochodowym, który jest ograniczony, ale drogi nie są całkowicie zamknięte.