Szef NATO ostrzega Putina. Mocno odpowiedział na groźby ws. wojny jądrowej
- Rosjanie w tym tygodniu ponownie mocno ostrzeliwują Ukrainę. Działania te potępił szef NATO i zapewnił Kijów o dalszym wsparciu
- – NATO stoi przy Ukrainie tak długo, jak będzie to potrzebne. Putin rozpoczął tę wojnę i powinien ją zakończyć – powiedział Jens Stoltenberg
– Rosja wie, że wojna jądrowa to wojna, której nikt nie może wygrać. Jest to wojna, której nie można rozpętać – oświadczył szef NATO Jens Stoltenberg. Jak podkreślił, jakikolwiek atak na infrastrukturę krytyczną państw NATO napotka zjednoczoną i zdeterminowaną odpowiedź.
Szef NATO – zwyczajowo już – zapewnił Ukrainę o wsparciu ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Szef NATO zapewnił Ukrainę o dalszym wsparciu
– NATO stoi przy Ukrainie tak długo, jak będzie to potrzebne. Putin rozpoczął tę wojnę i powinien ją zakończyć, wycofując rosyjskie wojska z terenu Ukrainy, a prezydent Łukaszenka powinien również zatrzymać zaangażowanie Białorusi w ten nielegalny konflikt – przekazał mediom.
W jego wypowiedzi pojawił się też wątek ostatnich ataków na Nord Stream. – NATO zwiększy ochronę infrastruktury krytycznej po sabotażu rurociągów Nord Stream – poinformował. O tym będą także rozmawiać szefowie MON w tym tygodniu Brukseli.
– Sojusznicy pozostają zjednoczeni we wspieraniu suwerenności i samoobrony Ukrainy. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow dołączy do nas jutro – przekazał.
Rosjanie atakują cele w całej Ukrainie, w tym Lwów
Od początku tygodnia Rosjanie atakują intensywnie Ukrainę. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek kolejne pociski spadły ponownie na Lwów. Wybuchy zostały potwierdzone przez burmistrza Lwowa Andrieja Sadowego. Według szefa okręgu lwowskiego celem ataku był zakład energetyczny. Miasto jest częściowo bez prądu.
Tylko w poniedziałek Rosja wystrzeliła w cele na Ukrainie 83 rakiety, z czego ponad połowa została zestrzelona przez obronę powietrzną. Ukraińskie media powołując się na państwową służbę do spraw sytuacji kryzysowych, podały także najnowszy bilans poniedziałkowych ataków. Według niego zginęło co najmniej 19 osób, a 105 zostało rannych.
W poniedziałek wybuchy odnotowano między innymi w Kijowi, Chmielnickim, Żytomierzu, Charkowie, Odessie czy Dnieprze. We wtorek z kolei pociski spadły także na centrum Zaporoża.
Na ataki ze strony Rosji zareagowały władze UE i USA, a Niemcy przekazały, że do Ukrainy trafi pierwszy z czterech systemów obrony przeciwlotniczej IRIS-T SLM. "Rosyjskie ataki na Kijów i inne miasta pokazują, jak ważna jest zdolność obrony przeciwlotniczej dla samoobrony Ukrainy" – podkreślono w stanowisku Bundeswehry.
System IRIS-T SLM ma zasięg do 40 km i zdolność zwalczania celów powietrznych lecących na wysokości do 20 km. Używa się go do zwalczania m.in. samolotów, śmigłowców, dronów oraz pocisków manewrujących i przeciwradiolokacyjnych.