"Prezes jest the best". Tak przywitali Kaczyńskiego w Puławach jego zwolennicy

Diana Wawrzusiszyn
13 października 2022, 13:03 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński przybył do Puław na spotkanie z sympatykami swojej partii. Jak zawsze powitany został bardzo ciepło, pomijając grono protestujących pod budynkiem, w którym odbywało się zamknięte spotkanie. Na Lubelszczyźnie usłyszał nawet ze słów prowadzącego spotkanie, że "jest the best".
Jarosław Kaczyński. Fot. Krzysztof Radzki/East News

Kaczyński w Puławach

Kolejnym przystankiem na trasie po Polsce Jarosława Kaczyńskiego były Puławy. Trzeba przyznać, że spotkania z prezesem PiS wyglądają w zasadzie bardzo podobnie. Stałym elementem jest uderzanie w opozycję i przedstawienie swojego planu na wygranie kolejnych wyborów.

W tle za prezesem siedzą zadowoleni sympatycy partii, a niemal każde słowo prezesa jest nagradzane gromkimi brawami. Gdy padają pytania z sali, to są to zazwyczaj pochwały dla prezesa lub jego partii. W Puławach było podobnie.

"Prezes jest the best!"

Spotkanie z Kaczyńskim na Lubelszczyźnie prowadził poseł PiS i lokalny nauczyciel, który był bardzo zadowolony z takiego wyróżnienia.

– Zanim przeczytam pytania, najpierw moja konkluzja, że nareszcie czuję tremę. Nauczyciel z małej szkoły wiejskiej będzie zadawał pytania doktorowi prawa – wyznał. – Rozumiem, że są to pytania od was, płynące z serca. Pierwsze będzie nie pytanie, lecz stwierdzenie – powiedział, po czym wyciągnął białą, złożoną kartkę papieru.

– Oto dowód napisany państwa ręką, płynący zapewne z serca: Prezes jest the best! – zakrzyknął ze sceny. Po czym dostał gromkie brawa z sali.

Pozostałe pytanie również nie były kontrowersyjne. Jedna z osób zapytała o kwestię kół gospodyń wiejskich. Ktoś inny zapytał o największe wyzwanie, przed jakim stanie Polska w najbliższych latach. Na co prezes odparł: – Największym wyzwaniem dla Polski jest obrona przed kryzysem gospodarczym i bezrobociem oraz przyczynić się do zwycięstwa Ukrainy w wojnie z Rosją. To będzie wielką geopolityczną zmianą na naszą korzyść — tymi słowami zakończył spotkanie na Lubelszczyźnie.

Pytanie pana Ryszarda

Format zadawania pytań przez publiczność, które następnie czytane są przez prowadzącego powtarza się niemal na każdym spotkaniu. Warto w tym miejscu przywołać zdarzenie z Nowego Targu. W Małopolsce prezes został przywitany przez swoich zwolenników dobrze znanymi okrzykami: "Jarosław, Jarosław".

Następnie podczas sekcji z pytaniami, prezesowi zostało odczytane "pytanie z sali" od niejakiego pana Ryszarda, które brzmiało: "Ratuj pan Polskę przed tymi oszustami. Bez przerwy kłamią. Proszę nie ustąpić ani na krok. Dziękujemy za to wszystko, co pan robi dla Polski".

Mniej miło jest natomiast przed budynkami, w których odbywają się spotkania z prezesem. Niemal zawsze organizowane są protesty. Zamiast haseł "Jarosław, Jarosław", padają hasła "Będziesz siedział".