"Pan naprawdę ma czelność to robić?" Rachoń wyprowadzony z równowagi przez posła KO

Diana Wawrzusiszyn
14 października 2022, 10:01 • 1 minuta czytania
Znany z ciętego języka Michał Rachoń nie wytrzymał podczas wypowiedzi polityka PO o Jerzym Urbanie. Prowadzącemu nie spodobało się, że jego gość porównał telewizję w PRL do tego, co robi obecnie TVP. – Pan naprawdę ma czelność to robić? – uniósł się Rachoń.
Michał Rachoń w programie "Jedziemy!" Fot. Zrzut ekranu z YT/TVP Info

Rachoń nie wytrzymał na wspomnienie Urbana

3 października zmarł Jerzy Urban, redaktor naczelny tygodnika "NIE" oraz rzecznik rządu Wojciecha Jaruzelskiego. Był postacią budzącą w Polsce ogromne kontrowersje, nazywany był "Goebbelsem stanu wojennego". Pogrzeb Urbana był jednym z tematów programu "Jedziemy" na TVP, który prowadzi Michał Rachoń. Wśród komentatorów znalazł się polityk KO Krzysztof Grabczuk.

Polityk zaznaczył na początku, że nie zamierza bronić Jerzego Urbana, bo uważa, że zrobił wiele złego dla Polski. – Dla mnie jego polityka i to, co mówił w mediach kiedyś było nie do zaakceptowania, ale muszę powiedzieć z wielką przykrością, że dzisiaj media publiczne, a których de facto nie ma, bo są to media bardziej pisowskie, bardziej rządowe, bardzo wiele elementów wprowadzają tego, co kiedyś robił Urban – stwierdził polityk.

Na te słowa ostro zareagował Michał Rachoń. – Bardzo przepraszam, o czym pan mówi? – przerwał mu z konsternacją prowadzący. Następnie przypomniał materiał o Jerzym Ubranie, który TVP wyemitowała krótko przed programem. Przypomniał między innymi sprawę zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszko. – Mówimy o morderstwie dokonanym w imię komunistycznych służb – unosił się Rachoń.

Polityk KO: Czy takie powinny być media publiczne, które dzisiaj są w Polsce?

Kiedy Grabczukowi udało się dojść do głosu, zaczął tłumaczyć: – Jestem trochę starszy od pana – powiedział 60-latek. – Czasami, kiedy oglądałem konferencję Urbana, to, przepraszam za określenie, rzygać się chciało. I nie będę bronił Jerzego Urbana. Natomiast jeśli państwo zastanowicie się dokładnie, czy takie powinny być media publiczne, które dzisiaj są w Polsce? To, co wy robicie, np. z Donaldem Tuskiem. To, co wy robiliście w kampanii wyborczej z Rafałem Trzaskowskim... – mówił gość programu.

Te słowa jeszcze bardziej rozjuszyły Michała Rachonia, który postanowił kolejny raz przerwać wypowiedź swojemu rozmówcy.

– Przepraszam bardzo, pan ma czelność porównywać funkcjonowanie wolnych mediów w wolnej Polsce, ludzi, którzy wyrażają swoje poglądy, przytaczając fakty (…), pan ma czelność porównywać to do człowieka Moskwy w Polsce? Który sam, dodajmy, w imieniu elit trzeciej RP był później szefem, no właśnie, telewizji i radia. Pan naprawdę ma czelność to robić? - mówił w nerwach Rachoń, dając jasno do zrozumienia, że Telewizja Polska nie ma sobie nic do zarzucenia.