Ta korona wcale nie miała spaść. Oto dziesięć improwizowanych scen ze znanych filmów i seriali
- W filmach i serialach wciąż zdarzają się wpadki, a aktorzy od czasu do czasu muszą improwizować. Ostatnio głośno zrobiło się na ten temat dzięki scenie Daemona i Viserysa w "Rodzie smoka", która nie poszła zgodnie z planem.
- Oto lista 10 scen z filmów i seriali, które można określić mianem "czystej improwizacji". Większość z nich uznaje się dziś za "kultowe".
- Wśród nich wymieniliśmy m.in. kota z "Ojca chrzestnego", słynny tekst Roberta De Niro w "Taksówkarzu" ("You talkin' to me?"), złamane place Viggo Mortensena w filmie "Władca Pierścieni: Dwie wieże" Petera Jacksona, upadek Jedenastki w trzecim sezonie hitu Netfliksa "Stranger Things" oraz kłótnię Rue ze swoją matką w serialu "Euforia".
1. Scena z Daemonem i Viserysem w "Rodzie smoka"
W jednym z ostatnich odcinków "Rodu smoka" mogliśmy oglądać jedną z najbardziej symbolicznych scen serialu. Chodzi oczywiście o moment, w którym Rhaenyra (Emma D'Arcy) na oczach całego dworu zostaje oskarżona przez ser Vaemonda Velaryona o cudzołóstwo. Gdy w jej kierunku rzucane są oskarżenia, niespodziewanie do sali tronowej wkracza schorowany król Viserys (w tej roli Paddy Considine).
Władca, idąc w kierunku Żelaznego Tronu, traci równowagę, a z jego głowy spada korona, którą następnie podnosi jego brat Daemon. W scenariuszu Matt Smith (odtwórca Daemona Targaryena) miał tylko podejść i pomóc Considine'owi zasiąść na tronie. Korona uderzająca o podłogę była więc wpadką.
Mimo tego twórcy nie przerwali kręcenia sceny. Ba, uznali nawet, że interakcja między Smithem a Considine'em nadaje jeszcze większej głębi odgrywanym przez nich postaciom, które we wcześniejszych odcinkach serialu stale się kłóciły. Typowe rodzeństwo...
2. Viggo Mortensem złamał sobie palce w "Dwóch Wieżach"
Fani trylogii "Władcy Pierścieni" w reżyserii Petera Jacksona z pewnością znają genezę tej sceny i podczas seansu tłumaczą niewtajemniczonym widzom, co tak naprawdę stało się na planie zdjęciowym do "Dwóch wież".
W drugiej części Aragorn, Legolas i Gimli ścigają Uruk-hai, którzy porwali dwóch niziołków – Merry'ego i Pippina. W trakcie pogoni okazuje się, że Rohirrimowie rozgromili grupę orków, a ich ciała pozostawili na skraju lasu Fangornu. Aragorn i świta postanawiają zbadać pozostałości po wrogim "plutonie". Na miejscu zastają spalone zwłoki Uruków. Po hobbitach nie ma zaś śladu.
Aragorn załamany tym faktem decyduje się ze złości kopnąć leżący na ziemi hełm. Tego momentu nie było w scenariuszu – Viggo Mortensen w całości go zaimprowizował. Aktor, kopiąc rekwizyt, złamał sobie dwa palce u stopy. Ból był nie do zniesienia – odtwórca dziedzica Isildura aż upadł na kolana i wydobył z siebie przeszywający krzyk. Jacksonowi spodobała się ta wpadka.
3. "You talkin' to me?" w "Taksówkarzu"
Moment, w którym Robert de Niro mówi "You talkin' to me?" w filmie "Taksówkarz" Martina Scorsese, uchodzi za jedną z najbardziej kultowych scen w historii współczesnego kina. Dopiero niedawno reżyser dramatu wyjawił, że aktor na poczekaniu wymyślił tę kwestię.
W rozmowie z TODAY Scorsese wyjaśnił, że słów "You talkin' to me" nie było nawet w scenariuszu. Ostatni tydzień planu filmowego wspominał jako dość intensywne doświadczenie. Ekipa, chcąc wydobyć z De Niro jak najszczersze emocje, zamknęła go w pokoju z lustrem i kazała mu improwizować.
– Na okrągło powtarzał: "You talkin' to me?" – wspominał Scorsese, podkreślając, że jego asystent był przerażony grą aktorską De Niro. – Powiedziałem mu: Nie, to jest dobre. Daj mi jeszcze kilka minut. To było jak jazzowy riff. Istna solówka – stwierdził filmowiec.
4. Upadek Jedenastki w 3. sezonie "Stranger Things"
W czwartym odcinku trzeciego sezonu serialu "Stranger Things" Jedenastka staje twarzą w twarz z opętanym przez Łupieżcę Umysłów bratem Max, Billym (Dacre Montgomery). Razem z przyjaciółmi zamyka go w saunie – swoją telekinetyczną mocą próbuje powstrzymać chłopaka przed opuszczeniem zaparowanego pomieszczenia. Koniec końców zakładnik wydostaje się na zewnątrz, a Jedenastka z wycieńczenia opada na ziemię i płacze w ramionach Mike'a (Finn Wolfhard).
Reżyser hitu Netfliksa Shawn Levy wyjaśnił, że scena w saunie była kręcona przez blisko cztery dni (po 10/12 godzin dziennie). – Było ciasno i gorąco. Nagraliśmy ponad sto różnych kadrów, aby jak najlepiej opowiedzieć tę historię. Millie i Dacre byli gotowi dać z siebie wszystko – mówił, dodając, że upadek Jedenastki był tak naprawdę upadkiem wyczerpanej Millie Bobby Brown.
5. Leonardo DiCaprio zranił się na planie "Django"
Leonardo DiCaprio wcielił się w postać szalonego właściciela niewolników Calvina Candie'ego w filmie "Django" Quentina Tarantino. W scenie, w której właściciel plantacji odkrywa spisek Schultza (Christoph Waltz) i Django (Jamie Foxx), widzimy, jak aktor uderza dłonią o stół i zacina się kawałkiem leżącego tam szkła. Z jego palców sączy się czerwona ciecz, a kamera wciąż nagrywa.
Krew, którą pokazano na ekranie, nie była sztuczna – DiCaprio faktycznie skaleczył się w rękę na planie. W wywiadzie z Cynthią McFadden dla portalu UniLad zdobywca Oscara przyznał, że z rozbawieniem obserwował reakcje reszty aktorów na jego skaleczenie. – Zobaczyłem, jak Jamie robi zszokowaną minę – opowiadał z rozbawieniem.
6. Odgłosy Hannibala Lectera w "Milczeniu owiec"
W trakcie kręcenia "Milczenia owiec" Anthony Hopkins nie wychodził ze swojej roli nawet między ujęciami. Dopiero po zakończeniu zdjęć do filmu Jodie Foster, która wcieliła się w agentkę FBI Clarice Starling, przestała bać się odtwórcy Hannibala Lectera. We wspólnych scenach z Hopkinsem widać, że naprawdę ją przerażał.
Brytyjski aktor zaskakiwał Foster ciągłymi zmianami w scenariuszu. Jedna z najbardziej kultowych scen z thrillera to czysta improwizacja. Po tym, jak Lecter wyjawił Starling, że zjadł wątrobę swojej ofiary z fasolą fava (bobem) i popił ją chianti, Hopkins wydał z siebie syczący dźwięk, który wymyślił na poczekaniu.
Co ciekawe, zdobywca Oscara chciał w ten sposób zażartować sobie z reżysera Jonathana Demme'a. Ten uznał jednak, że nie wytnie kawału Hopkinsa z filmu.
7. Kot w "Ojcu chrzestnym"
W scenie otwierającej film "Ojciec chrzestny" Vito Corleone głaszcze kota leżącego na jego kolanach. Zwierzaka nie było nawet w scenariuszu. Francis Ford Coppola znalazł przybłędę na planie zdjęciowym i bez żadnych wyjaśnień podstawił go pod nos Marlonowi Brando, a następnie krzyknął: "Kamera, akcja".
W tej scenie Brando musiał trochę improwizować, choć swoje kwestie znał na pamięć. Reżyser pomyślał, że kot wydobędzie z mafioza jego łagodniejszą stronę. Niestety pupil mruczał tak głośno, że aż zagłuszał wypowiedzi aktorów. Dialogi trzeba było nagrać od nowa – tym razem w studiu.
8. Kłótnia Rue z mamą w "Euforii"
W pierwszym sezonie serialu młodzieżowego "Euforia" między główną bohaterką Rue, a jej mamą zawiązuje się kłótnia. Uzależniona od leków opioidowych nastolatka sfałszowała wynik testu narkotykowego, a jej rodzicielka ją na tym przyłapała. Kobiety wrzeszczą na siebie, rzucają znajdującymi się w zasięgu ręki przedmiotami i trzaskają drzwiami.
W jednym z wywiadów promujących premierę dzieła Sama Levinsona Zendaya zdradziła, że scena kłótni z matką (Nika King) była w całości zaimprowizowana. – Sam napisał tylko jedną linijkę w scenariuszu: "Rue i jej mama się kłócą". Później powiedział: "Chcę, żebyście się na siebie rzuciły. Jeśli ona będzie ostra, ty masz być jeszcze ostrzejsza" – dodała. Gwiazda wyznała również, że po nagraniu tak intensywnej sceny chciało jej się wymiotować.
9. Śmiech Julli Roberts w "Pretty Woman"
Jedna z najbardziej znanych sekwencji z komedii romantycznej "Pretty Woman" także była wynikiem improwizacji. Richard Gere chciał rozbawić Julię Roberts w scenie, w której Edward Lewis pokazuje Vivian Ward bogato zdobioną kolię. Dlatego też zatrzasnął pudełko z biżuterią tuż przed dłonią aktorki. Jej śmiech nie był udawany i spodobał się reżyserowi Garry'emu Marshallowi.
10. "To ty umiesz czytać"?
W serii filmów o Harrym Potterze Draco Malfoy może pochwalić się kilkoma zabawnymi kwestiami. Tom Felton zaimprowizował jedną z nich w "Komnacie Tajemnic".
Dzięki eliksirowi wielosokowemu Harry (Daniel Radcliffe) i Ron (Rupert Grint) zamienili się w najlepszych przyjaciół Ślizgona, Gregory'ego Goyle'a i Vincenta Crabbe'a. Po przemianie pierwszy z nich zapomniał zdjąć okularów z nosa, co nie umknęło uwadze Malfoya. "Po co ci te okulary?" – zapytał Draco swojego kolegę. "Czytałem" – odpowiedział mu z zakłopotaniem Goyle, po czym Felton dodał sam od siebie: "To ty umiesz czytać?" Niedawno aktor wyjaśnił, że rzucił tym tekstem, ponieważ zapomniał swojej prawdziwej kwestii.