Niemiecki prezydent pojawił się w Kijowie. Padły ważne dla Ukraińców deklaracje

Natalia Kamińska
25 października 2022, 15:30 • 1 minuta czytania
Władze w Berlinie zdecydowały się na niespodziewany ruch polityczny. Bez wcześniejszych zapowiedzi prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier przybył we wtorek do Kijowa. Jest to pierwsza podróż Steinmeiera do Ukrainy od czasu inwazji Rosji na ten kraj.
Niemiecki prezydent odwiedził Kijów. Fot. German Embassy London/Twitter

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier we wtorek odwiedził Kijów. – Moje przesłanie dla Ukraińców jest takie, że nie tylko stoimy u waszego boku. Będziemy nadal wspierać Ukrainę, gospodarczo, politycznie, a także militarnie – zadeklarował prezydent po przyjeździe.

Niemiecki prezydent pojawił się w Kijowie

Steinmeier dodał także: "Nie zapominajmy, co ta wojna oznacza dla ludzi tutaj na Ukrainie. Jak wiele cierpienia, jak wiele zniszczeń tam jest. Ludzie na Ukrainie nas potrzebują".

– Dla mnie było ważne, szczególnie teraz w tej fazie ataków powietrznych z użyciem dronów, pocisków i rakiet, aby wysłać wiadomość o solidarności do Ukraińców – dodał. Niemiecka głowa państwa wyraziła też radość, że jest w Ukrainie. Polityk pochwalił również "odwagę, hart ducha i nieugiętość" Ukraińców.

Dodajmy, że wtorkowa podróż była niezapowiadana, ale niemiecki prezydent był oczekiwany na Ukrainie w ubiegły czwartek. Podróż została jednak odwołana z powodu napiętej sytuacji, gdyż Kijów został wówczas zbombardowany przez rosyjskie rakiety i drony.

Berlin zwiększa dostawy broni dla Ukrainy

Wtedy też niemieckie władze informowały, że dostarczają do Ukrainy pierwszy z czterech systemów obrony przeciwlotniczej IRIS-T SLM. "Rosyjskie ataki na Kijów i inne miasta pokazują, jak ważna jest zdolność obrony przeciwlotniczej dla samoobrony Ukrainy" – napisano w stanowisku Bundeswehry.

W kolejnych dniach stało się do faktem. "Ukraina otrzymała pierwszy niemiecki system obrony przeciwlotniczej IRIS-T – podał później magazyn "Der Spiegel". Odbiór odbył się tego samego dnia w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej. Gazeta zwracała też uwagę, że pierwsze przekazanie systemu do Ukrainy było pierwotnie planowane na listopad, ale jak widać ataki Rosjan znacznie przyspieszyły ten proces.

System IRIS-T SLM ma zasięg do 40 km i zdolność zwalczania celów powietrznych lecących na wysokości do 20 km. Używa się go do zwalczania m.in. samolotów, śmigłowców, dronów oraz pocisków manewrujących i przeciwradiolokacyjnych.

Do pierwszego systemu, który już dotarł na miejsce, Niemcy dostarczą jeszcze trzy. Pod koniec września niemiecki rząd opublikował zaktualizowany raport ws. pomocy militarnej dla Ukrainy, z którego wówczas dowidzieliśmy się, że do sojuszników z Kijowa trafi nie jeden, a aż właśnie cztery systemy obrony powietrznej IRIS-T SLM.

Dodajmy, że w czerwcu Ukrainę odwiedział także kanclerz Niemiec Olaf Scholz. – Wspieramy Ukrainę i Ukraińców w tej odważnej walce. Jesteśmy pod wrażeniem tego, jak Ukraińcy walczą o niepodległość – mówił wówczas niemiecki polityk.