Nowe informacje ws. Wieczorek. W tle samobójstwo księdza i głośna afera w Sopocie
- Sprawa zniknięcia Iwony Wieczorek to jedna z najbardziej tajemniczych spraw, których do tej pory nie udało się rozwiązać
- Portal i.pl donosi jednak, że mogą z nią być powiązane w pewien sposób samobójstwo duchownego z okolic Gdańska i afera pedofilska w Sopocie
Od ponad 12 lat nie jest jasne, co się stało z Iwoną Wieczorek. W nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku 19-latka bawiła się w klubie w Sopocie, potem nad ranem wzdłuż plaży wracała do mieszkania w Gdańsku. Zniknęła w tajemniczych okolicznościach, do dziś zagadka nie została rozwikłana.
W ostatnim czasie jednak media odkrywają kolejne ważne informacje powiązane ze sprawą. Jak donosi w środę portal i.pl, wikary małej parafii pod Gdańskiem popełnił już jakiś czas temu samobójstwo.
Nowe informacje powiązane ze sprawą Iwony Wieczorek
– Ksiądz przyszedł do mnie, był bardzo roztrzęsiony i mówił, że opiekuje się jakimiś dziewczynami pokrzywdzonymi przez "Krystka". Szczególnie jedna bardzo się bała, szukał dla niej ochrony, mówił wręcz, że musi ją ukryć. Poradziłem mu wówczas, by udał się z tym do prokuratury. Z tego co wiem, tak właśnie zrobił – opowiedział portalowi Jacek Karnowski. Duchowny od lat pomagał dziewczynom, które były ofiarami afery pedofilskiej w Sopocie. Chodzi oczywiście o aferę związaną z klubem "Zatoka Sztuki" i wspomnianym "Krystkiem". Mężczyzna był jednym z głównych oskarżonych. Dziennikarka i.pl dowiedziała się jednak, że kapłan pomagał dwóm nastolatkom, które były jej ofiarami, a także miały być świadkami kłótni Wieczorek ze znanym biznesmenem. Jak czytamy, był on powiązany z powstałą później "Zatoką Sztuki".
"19-letnia gdańszczanka rzekomo odgrażała się ujawnieniem informacji o organizowaniu imprez z udziałem nieletnich dziewczyn" – informuje portal. Dziennikarka artykułu Gabriela Jatkowska zastrzega jednak, że "informację o tej kłótni potwierdzić mogą jedynie wspomniane poszkodowane".
Przeszukanie w domu znajomego zaginionej Iwony
Nowe informacje w tej sprawie przyniósł ostatnio także Onet w artykule "Przeszukania i rewizje w sprawie Iwony Wieczorek. Przesadzili?". Jak dowiedział się Mikołaj Podolski, po ponad 12 latach od dnia, w którym zaginęła 19-latka z Gdańska, policja przeszukała dom Pawła – jednego z mężczyzn, który tragicznej nocy był z nią w klubie.
Oficjalnie Paweł i jego partnerka nie usłyszeli, dlaczego policja przeszukała ich dom. Przeszukanie trwało kilka godzin. Kolega Iwony Wieczorek zapewnia, że jest "jedną z osób, którym najbardziej zależy na tym, żeby to się wyjaśniło". Nie kryje jednak obaw, że wkrótce stanie się w tej sprawie podejrzanym. – Nie wiem, czy niedługo po mnie nie przyjadą i mnie nie aresztują. Mogą szukać kozła ofiarnego. Niewinni też siedzą – mówił Paweł.