Powodów do radości – brak. Na drugi sezon "Rodu smoka" poczekamy długo
- Finałowy odcinek "Rodu smoku" trafił na HBO Max w poniedziałek 24 października
- Nie wszystkim przypadł on do gustu, więc niektórzy już liczą na kontynuację losów Targaryenów
- Na premierę drugiego sezonu prequela "Gry o Tron" trzeba jednak będzie poczekać
Kiedy premiera drugiego sezonu "Rodu smoka"?
"Ród smoka" jest jednym z najgorętszych seriali tego roku. Pierwszy odcinek prequelu "Gry o Tron" obejrzało najwięcej widzów w historii HBO Max, a tydzień później ten rekord pobił epizod drugi.
Finał serialu na podstawie twórczości George'a R.R. Martina wprawdzie nie pobił kolejnego rekordu, ale przyciągnął do ekranów największą publiczność spośród zakończeń innych seriali HBO od czasu "Gry o Tron".
Finał historii o Targaryenach nie przypadł jednak wszystkim do gustu, dlatego wiele osób wygląda już kontynuacji, a na nią, niestety, przyjdzie jeszcze poczekać. Koniec zdjęć do kolejnej części "Rodu smoka" zaplanowany jest na czerwiec 2023 roku, a sam serial ma zadebiutować dopiero w 2024 roku.
– Przeżyliśmy sporo w trzech głównych miejscach: Królewskiej Przystani, Smoczej Skale i w Driftmark. Myślę, że nadal będą to główne bazy serialu. Ale nadchodzi wojna, a wojna wymaga sojuszy z różnymi królestwami i armiami na całej mapie Westeros – powiedział w rozmowie z "Variety" showrunner serialu Ryan Condal.
– Nie sądzę, żebyśmy ostatecznie mieli być tak rozlegli, jak oryginalna "Gra o tron". Ale zdecydowanie jest więcej nowych światów, które się pojawią, a także nowe miejsca, które niekoniecznie widzieliście w serialu. Bądźcie pewni, nadchodzi wiele możliwości - dodał.
Dla magazynu "Vulture" wypowiedział się z kolei Casey Bloys, czyli szef HBO i HBO Max, który rozwiał wszelkie wątpliwości.
"Nie oczekujcie go w 2023 roku, ale raczej w 2024. Dopiero zaczynamy układać plan i tak samo jak ostatnim razem, jest jeszcze wiele niewiadomych. Nie chcę brzmieć, jakbym bał się czegoś powiedzieć albo był skryty, ale nie mówisz, że na pewno przyjdziesz na randkę, żeby później to przełożyć" - powiedział Bloys.
Finał "Rodu smoka"
Finał "Rodu smoka" bywał porównywany do zakończenia "Gry o Tron", co jak wiedzą fani serialu HBO, zdecydowanie nie jest komplementem. Amatorom twórczości Martina mógł z kolei nie spodobać się fakt, że finał serialowy różnił się od tego książkowego.
"Pierwszy sezon 'Rodu smoka', choć przez większość odcinków stara się być wierną adaptacją 'Ognia i krwi' George'a R.R. Martina, w niektórych momentach próbuje nadać książkowym postaciom nowego znaczenia. Twórcy postanowili wprowadzić dużą zmianę w scenariuszu finałowego odcinka, która redefiniuje konflikt między 'czarnymi' a 'zielonymi'" – pisała w swoim tekście Zuzanna Tomaszewicz.