Zaskakujące oświadczenie rosyjskiego MSZ ws. użycia broni jądrowej. "Wzmacnianie bezpieczeństwa"
- W środę 2 listopada MSZ Rosji wydało oświadczenie ws. użycia broni jądrowej
- Rosyjscy dyplomaci podkreślili, że Rosja kieruje się postulatem niedopuszczalności wojny nuklearnej
- Nie wykluczono jednak użycia broni jądrowej w odpowiedzi na agresję
Oświadczenie MSZ Rosji ws. użycia broni jądrowej
W oświadczeniu przypomniano, że Federacja Rosyjska jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz jednym z mocarstw jądrowych. Wobec tego "ponosi szczególną odpowiedzialność za wzmacnianie stabilności strategicznej i bezpieczeństwa międzynarodowego".
Zobacz też: Czerwony guzik jest tylko w filmach. Ekspert: Użycie bomby atomowej wcale nie jest takie proste
"W realizacji swojej polityki w zakresie odstraszania nuklearnego Rosja ściśle i konsekwentnie kieruje się postulatem niedopuszczalności wojny nuklearnej, w której nie może być zwycięzców i która nigdy nie powinna być rozpętana" – przekazała rosyjska agencja TASS, cytując stanowisko ministerstwa.
"Reakcja z użyciem broni jądrowej"
Mimo "szczególnej odpowiedzialności za wzmacnianie bezpieczeństwa narodowego" Rosja nie wyklucza "reakcji z użyciem broni jądrowej". Dopuszcza taką możliwość w odpowiedzi na agresję prowadzoną z użyciem broni masowego rażenia lub broni konwencjonalnej, gdy zagrożone jest istnienie państwa.
Rosyjski resort spraw zagranicznych podkreśla jednak, że "zapobieganie wszelkim militarnym starciom mocarstw jądrowych" jest jednym z podstawowych zadań. Jednocześnie potwierdził swoje zobowiązania do wspólnego oświadczenia przywódców pięciu krajów posiadających broń jądrową ws. zapobiegania wojnie nuklearnej i wyścigu zbrojeń z 3 stycznia b.r.
Przeczytaj także: "Kolejny atak może przyjść z północy". Niepokojące słowa premiera ws. bezpieczeństwa Polski
Wezwano sygnatariuszy dokumentu do "wykazania w praktyce woli pracy nad tym priorytetowym zadaniem i zaniechania prób naruszania żywotnych interesów drugiej strony, balansując na krawędzi bezpośredniego konfliktu zbrojnego".
W oświadczeniu rosyjskiego MSZ zaznaczono również, że zachęcanie do prowokacji z użyciem broni masowego rażenia może doprowadzić do katastrofalnych konsekwencji.
"Nie ma to sensu ani politycznego, ani wojskowego"
Przypomnijmy, że Władimir Putin wielokrotnie groził rosyjskim arsenałem jądrowym. Pierwszą zmianę narracji obserwowaliśmy pod koniec października na forum Klubu Wałdajskiego. Prezydent Rosji przyznał, że użycie broni jądrowej "nie ma sensu".
Może Cię zainteresować: Rosjanie tracą kolejne nieruchomości w Polsce. Teraz padło na duży ośrodek
– Tak długo, jak ta broń istnieje, tak długo będzie istnieć groźba jej użycia. Ale obecna dyskusja na ten temat jest prymitywna. Zachód szuka tylko pretekstu do konfrontacji z Rosją – powiedział. Jak dodał, "nie musimy uderzać w Ukrainę bronią atomową. Nie ma to sensu ani politycznego, ani wojskowego"