Proboszcz straszył rodziców, którzy wypisują dzieci z religii. "Biada i zgorszenie"

Tomasz Ławnicki
08 listopada 2022, 18:45 • 1 minuta czytania
To zjawisko jest już masowe – dotyczy i większych miast, i mniejszych miejscowości, i Polski zachodniej, i wschodniej też. Coraz więcej uczniów rezygnuje z uczestnictwa w lekcjach religii. Ci, którzy są pełnoletni, taką decyzję mogą podjąć samodzielnie. W przypadku młodszych uczniów o wypisaniu dziecka z religii decydują rodzice. Głos w ich sprawie zabrał aktywny na Twitterze ks. Janusz Chyła. W ostrzegawczym tonie napisał o zgorszeniu.
Ks. Janusz Chyła o wypisywaniu dzieci z lekcji religii Fot. Marek Bazak/East News, screen ze strony YouTube.com/Dobry Film

W Łodzi na lekcje religii chodzi niewiele ponad 50 proc. wszystkich uczniów. Najmniejszy odsetek biorących udział w katechezie jest w szkołach ponadpodstawowych. Tam niemal 80 proc. uczniów zrezygnowało z lekcji religii. Dane te przekazała wiceprezydent Łodzi Małgorzata Moskwa-Wodnicka, przyznając, że z roku na rok ten trend nabiera tempa.

Nieco wyższy odsetek uczęszczających na lekcje religii jest w Kielcach, ale też są to liczby coraz niższe. W stolicy woj. świętokrzyskiego w tym roku z lekcji religii wypisało się 4856 uczennic i uczniów z 14404 wszystkich uczęszczających do szkół ponadpodstawowych w Kielcach. Procentowo stanowi to prawie 35 proc. ogółu młodzieży.

"W stosunku do roku ubiegłego zarejestrowaliśmy wzrost tego wskaźnika o 4 proc. Najwięcej rezygnacji odnotowały popularne i cenione licea" – przekazał niedawno wiceprezydent Kielc Marcin Chłodnicki.

Podobne zjawisko jest obserwowane w całej Polsce. Co na to Kościół?

W październiku Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski postanowiła ona podkreślić katechetyczne i wychowawcze znaczenie szkolnego nauczania religii. "Dzięki obecności lekcji religii w szkole możliwe jest integralne wychowanie człowieka: zarówno jego sfery intelektualnej, fizycznej oraz – co bardzo ważne – duchowej" – przekazano w oświadczeniu. 

Teraz głos w sprawie zjawiska zabrał ks. Janusz Chyła, dr nauk teologicznych, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach. Duchowny posłużył się cytatem z Ewangelii św. Łukasza.

Fragment z Biblii brzmi: "Rzekł znowu do swoich uczniów: «Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!".

Ks. Chyła do słów Jezusa dodał swój komentarz. "Niestety często przyczyną zgorszenia są rodzice, którzy przekazują treści sprzeczne z Ewangelią i nauczaniem Kościoła oraz wypisują dzieci z katechezy" – napisał duchowny. Pod wpisem pojawiło się wiele uwag, że to zachowanie części księży przede wszystkim wpływa na fakt, iż na lekcjach religii jest coraz bardziej pusto.

Resort Przemysława Czarnka zapowiadał już, że od przyszłego roku szkolnego uczęszczanie na lekcje religii lub etyki będzie obowiązkowe. Ministerstwo już zadbało o to, aby nie zabrakło nauczycieli etyki, których teraz jest za mało. Wykształcić ich mają przede wszystkim... uczelnie katolickie.