Rafał Maślak z żoną oberwali od internautów. Zostali pouczeni ws. rozwoju córeczki
- Rafał Maślak po zdobyciu tytułu mistera Polski postanowił skoncentrować się na rodzinnym życiu
- W 2018 roku poślubił Kamilę Nicpoń. Para doczekała się dwójki dzieci
- Ostatnio internauci zaatakowali rodziców Maksymiliana i Michaliny
- Wskazali, że to bardzo niedobrze, że 1,5-roczna dziewczynka jeszcze nie chodzi. Celebryci odpowiedzieli
Internauci uderzyli w Rafała Maślaka i jego żonę. Zaniedbują dziecko?
Rafał Maślak dał poznać się Polkom i Polakom dzięki udziałowi w konkursach piękności. To Mister Polski 2014 oraz model. Wykorzystał urodę i osobowość, aby zbudować sobie zasięgi w sieci. Od kilku lat działa bardziej jako influencer. W ubiegłym roku próbował swoich sił także jako youtuber. Założył kanał "Maksymalny Tata", gdzie poruszał kwestie stricte rodzicielskie.
Przypomnijmy, że Maślak cztery lata temu stanął na ślubnym kobiercu z Kamilą Nicpoń. Rok później para powitała na świecie synka Maksymiliana. W sierpniu 2021 roku mister po raz drugi został ojcem. Ich rodzina powiększyła się o córeczkę Michalinę.
Maślakowie są bardzo aktywni w sieci. Rodzice Maksymiliana i Michaliny pokazują, jak ich pociechy dorastają i "z czym się je" codzienne obowiązki. Jest w tym dużo humoru i pozytywnej energii.
W ostatni czasie nie było im jednak do śmiechu. Wszystko przez to, że internauci dostrzegli, że młodsza pociecha celebryty i jego żony nadal nie chodzi. Niektórzy zasugerowali w dobitny sposób, że to źle świadczy o nich jako o rodzicach, iż zaniedbują dziecko i bagatelizują tę kwestię.
Podkreślili, że to kiepsko, iż dotychczas nie udali się do specjalisty z półtoraroczną Michaliną. Maślak z żoną nie pozostali obojętni na uwagi obserwatorów i postanowili niezwłocznie skontrolować, czy ich córeczka rozwija się prawidłowo.
– Przyjechaliśmy właśnie do fizjoterapeuty sprawdzić, dlaczego misia mając piętnaście miesięcy, jeszcze nie chodzi. Nie zwracałam na to jakoś uwagi, dopóki kilkoro z was nie zadało mi właśnie tego pytania. Przez to trochę zaczęłam się martwić. Postanowiłam więc, że dla pewności to sprawdzę – podkreśliła mama Michaliny.
– Misia robi prawidłowe postępy – zaznaczyła. – Nie ma więc nic, co mnie mogłoby niepokoić. Mam jej dać tylko więcej czasu, a jeszcze tego czasu ma sporo – podsumowała żona Rafała Maślaka.
Warto nadmienić, że rok temu w życiu Maślaków przez chwilę zrobiło się niespokojnie. Mierzyli się z hejterskimi komentarzami. Sprawa wylądowała nawet na policji, bo jedna z internautek życzyła śmierci pociechom znanej pary.
"Niewyobrażalne jest to, że są ludzie, którzy otwarcie życzą śmierci tobie lub twoim bliskim. Na takie zachowania nie powinno być przyzwolenia" – komentowała Nicpoń-Maślak na łamach portalu "Plotek". "Osoba, która napisała tak ohydne rzeczy pod zdjęciem moich ukochanych dzieci, została zgłoszona przeze mnie i mojego męża na policję. Nigdy nie życzę nikomu źle. Mam jednak nadzieję, że ręka sprawiedliwości dosięgnie osobę, która bez skrupułów pisze tak straszne rzeczy" – dodała. Potem mała Michalina trafiła do szpitala. Pobyt w placówce relacjonował zatroskany celebrytka. Na szczęście dziewczynka i jej mama szybko wróciły do domu.