Aktywiści klimatyczni oblali kolejny obraz. Tym razem wzięli na celownik Klimta

Maja Mikołajczyk
16 listopada 2022, 13:32 • 1 minuta czytania
Aktywiści klimatyczni z grupy Last Generation Austria (Letzte Generation Oesterreich) oblali we wtorek 15 listopada obraz Gustawa Klimta "Śmierć i życie" znajdujący się w Muzeum Leopoldów w Wiedniu. Był to protest przeciwko wykorzystywaniu energii ze źródeł kopalnych.
Aktywiści z Last Generation Austria oblali obraz Gustava Klimta "Śmierć i życie". Fot. HANDOUT/ AFP/ East News

Aktywiści oblali obraz Gustava Klimta

Aktywiści z grupy Last Generation Austria (Letzte Generation Oesterreich) na dzień przeprowadzenia akcji nieprzypadkowo wybrali wtorek – tego dnia obowiązuje specjalna ulga na wejście do Muzeum Leopoldów w Wiedniu, sponsorowana przez austriacki koncern naftowy OMV.

"Ludzie (...) wydobywający ropę i gaz mają krew na rękach – żadne dofinansowanie nigdy tego nie zmyje. Nie może istnieć czysta sztuka, gdy są na nią wykładane brudne pieniądze" – czytamy w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na Twitterze organizacji.

Obraz Gustava Klimta "Śmierć i życie", który obrali za cel ataku, nie został jednak zniszczony, gdyż znajdował się za szklaną szybą i to właśnie ona przyjęła na siebie oleistą ciecz, wylaną przez aktywistów. Jeden z nich również się do niej przykleił.

Sprawę skomentowali już przedstawiciele muzeum. "Na szczęście dzieło sztuki nie zostało uszkodzone. Jesteśmy jednak w szoku, że Muzeum Leopodów było celem ataku" – powiedział Hans-Peter Wipplinger na konferencji prasowej.

Wipplinger przekazał również, że instytucja w ostatnim czasie zwiększyła środki bezpieczeństwa w związku z podobnymi atakami w innych muzeach w Europie. Jednocześnie zaznaczył, że rozumie pobudki aktywistów, ale nie zgadza się z metodami walki. Dodał, że liczy, iż Last Generation Austria pokryje wszystkie koszty, jakie muzeum musiało ponieść przez ich akcję.

Van Gogh również zaatakowany

Przypomnijmy, że zaledwie miesiąc temu doszło do podobnej akcji. Aktywistki z Wielkiej Brytanii oblały "Słoneczniki" van Gogha zupą pomidorową. Wszystko w ramach protestu przeciw dalszemu wydawaniu licencji na wydobycie paliw kopalnych.

"Dlaczego chronimy te obrazy, jeśli nie chronimy milionów istnień ludzkich, które zostaną utracone z powodu załamania klimatycznego i społecznego?" – można było przeczytać w oświadczeniu odpowiedzialnej za akcję grupy "Just Stop Oil". Jak podkreślono, "to jest moment", aby stawić opór. Aktywiści twierdzą, że nie będą patrzeć, jak "wszystko, co kochają", jest niszczone przez rząd.

"Jaki jest pożytek ze sztuki w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego? Instytucje artystyczne, artyści i miłośnicy sztuki muszą wkroczyć do ruchu oporu, jeśli chcą żyć w świecie, w którym ludzie są w pobliżu, aby docenić sztukę" – stwierdza organizacja.