Szokujące nagranie z udziałem jurorki "Top Model". Krupa dostała w twarz i została okradziona
- Joanna Krupa udostępniła na Instagramie filmik, który wzbudził wielkie emocje wśród internautów
- Jurorka "Top Model" została uderzona na nim w twarz
- Modelka obiecała, że lada moment przekaże więcej szczegółów ws. zarejestrowanego przez kamerę incydentu
Joanna Krupa została pobita i okradziona na ulicy. Szokujący filmik
We wtorek (15 listopada) na instagramowym profilu Joanny Krupy zagościł krótki filmik. Nagranie trwające niespełna minutę jeży włos na skórze. Widzimy na nim, jak uśmiechnięta jurorka "Top Model" idzie po chodniku, a z naprzeciwka wyłania się mężczyzna.
Nagle modelka zostaje zaatakowana przez owego przechodnia. Napastnik mocno uderzył ją w twarz. Ona padła na ziemię nieprzytomna. Agresor bez pardonu ściągnął z niej jej płaszcz i odszedł. Wszystko jakby nigdy nic. Co ciekawe, na ulicy obecni byli też inni ludzie. Nie zareagowali jednak na całą sytuację i nie wyciągnęli pomocnej dłoni do brutalnie zaatakowanej modelki.
Joanna Krupa w opisie do szokującego filmiku napisała: "Więcej o tym incydencie powiem jutro...". Nagranie, gdzie modelka została pobita i okradziona na środku ulicy, jest szeroko komentowane.
Internauci są zbulwersowani tym, jak wielka potrafi być czasem "ludzka znieczulica". "Mocne"; "Boże, dlaczego nikt ci nie pomógł"; "Okropne, nawet nikt nie zareagował! Już nie mówię, że nie podszedł sprawdzić, czy wszystko ok. Co za znieczulica"; "Obojętność ludzka jest straszna" – reagowano.
W sekcji komentarzy udzielił się uczestnik jednej z ostatnich edycji "Top Model", Dominic D'Angelica. Przypomnijmy, że to on opuścił modowe show w atmosferze skandalu. W tle było przestępstwo seksualne.
"To jest niepojęte. Mam nadzieję, że koleś wyląduje w więzieniu! Żadna kobieta nie powinna cierpieć! Nigdy! Tak mi przykro..." – napisał oburzony model.
Wielu ludzi od razu wyczuło, że nagranie może być częścią jakiejś kampanii. Krupa od lat jest zaangażowana w różne akcje społeczne związane z pomocą ludziom i zwierzętom. Do tej pory wspominana jest jej słynna naga sesja dla organizacji PETA.
"To niebywałe, że tak wielu ludzi wierzy, że to prawdziwa historia i nikt nie widzi, że stworzyłaś ją, aby przekazać jakieś ważne przesłanie – o ludzkości i nowoczesnym społeczeństwie. Mocny sposób, aby to zrobić. Nie mogę się doczekać, aby usłyszeć więcej, o co w tym chodzi" – zaznaczyła Aneta Glam-Kurp, jedna z bohaterek reality-show "Żony Miami".
"To jest przerażające. Mam nadzieję, że to tylko kampania ukazująca, że społeczeństwo nie reaguje. Bardzo to przykre"; "Ja myślę, że to kampania. Zapewne metafora do tego, jak ludzie zabijają zwierzęta dla skóry lub futra, i nikogo to nie obchodzi" – przypuszczają obserwatorzy Krupy.
Aktualizacja: "Jeszcze raz dziękuję wam, za troskę"
Wygląda na to, że tym razem gwiazda "Top Model" również dołożyła swoją "cegiełkę" do istotniej akcji. W środę wieczorem (16 listopada) objaśniła, o co dokładnie chodzi. Internauci mieli rację.
"Kochani bardzo Wam dziękuje za troskę i zainteresowanie, przy okazji bardzo Was przepraszam, bo wiem jak wiele z was martwiło się o mnie. To efekt mojej nowej kampanii z Peta. Niestety takie sytuacje dzieją się na co dzień, 'przechodzimy obok' cierpienia, tych, którzy są bezbronni, tu chodzi o zwierzęta, ale to głos o pomoc również dla nas!" – zaznaczyła Krupa.
"Pomagajmy sobie nawzajem, nie ignorujmy cierpienia ludzi i zwierząt, reagujmy! Taka sytuacja może wydarzyć się mi, Tobie i Twoim najbliższym! Czy chcesz, by im nikt nie pomógł? Kochani, małe gesty i małe rzeczy robią z nas wielkimi, nie zapominajmy o tym każdego dnia, nie róbmy sobie krzywdy, a róbmy dobre uczynki! Jeszcze raz dziękuję wam, za troskę, troszczymy się o siebie nawzajem!" – podsumowała.