Morawiecki po raz kolejny jest w Kijowie. Poruszający gest i przemówienie premiera

Natalia Kamińska
26 listopada 2022, 10:35 • 1 minuta czytania
Mateusz Morawiecki przyjechał w sobotę do Kijowa. O jego przyjazd poprosił sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polski premier wizytę rozpoczął od złożenia kwiatów przed Pomnikiem Ofiar Wielkiego Głodu. Następnie odbył spotkania z władzami Ukrainy i Litwy. Wygłosił również wspierające Ukraińców przemówienie.
Mateusz Morawiecki jest w Kijowie. Fot. Kancelaria Premiera

Media w piątek informowały, że polski premier zamierza udać się do Kijowa na specjalne zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego. Na przyjazd Morawieckiego nalegał także szef ukraińskiego rządu Denys Szmyhal.

Polska w najbliższym czasie spodziewa się ruchu migracyjnego ze wschodu, który ma związek z blackoutem w Ukrainie. Nasz kraj po raz kolejny gotowa jest zagwarantować obywatelom Ukrainy schronienie na swoim terenie. Chodzi szczególnie o dzieci, seniorów i kobiety, których może czekać ekstremalnie trudna do przeżycia zima przy braku prądu i wody.

Morawiecki przyjechał do Kijowa

W sobotę przed południem Mateusz Morawiecki był już w Kijowie. Wizytę zaczął od złożenia kwiatów przed Pomnikiem Ofiar Wielkiego Głodu. "Wielki Głód wybuchł na ziemiach Ukrainy w latach 1932-33 i był wynikiem zbrodniczej polityki Związku Radzieckiego" - przypomniała Kancelaria Premiera na Twitterze.

Wielki Głód zabił kilka milionów ludzi. Książką na ten temat napisała m.in. znana amerykańska dziennikarka zajmująca się tematyką wschodnią Anne Applebaum.

Stalin zagłodził miliony ludzi

"W 1929 roku Stalin zainicjował politykę masowej kolektywizacji, która odebrała ziemię milionom chłopów. Efektem był śmiertelny głód w latach 1931-32, który pociągnął za sobą 5 milionów ofiar. Zamiast rozwiązać głodowy problem, Stalin postanowił wykorzystać go do swoich politycznych celów" - czytamy w opisie książki na stronie wydawnictwa Agora.

"Czerwony głód" rekonstruuje nie tylko polityczne i narodowościowe tło zbrodni, ale pokazuje tragedię ludzi, którzy w ostateczności dopuszczali się aktów kanibalizmu nawet względem własnych dzieci. "To także książka o uruchomionej przez Stalina machinie propagandy i dezinformacji mającej na celu zatuszowanie faktu istnienia i skali głodu" - podkreślono.

Rozmowy na linii Polska, Litwa i Ukraina

Po uroczystości przed pomnikiem Morawiecki rozmawiał w ramach tzw. Trójką Lubelskiego z premirem Ukrainy i premierką Litwy.

Politycy podpisali tam Deklarację Premierów Trójkąta Lubelskiego o wspólnej współpracy.

Morawiecki: Polska wspiera Ukrainę na poziomie międzynarodowym

- Polska wspiera Ukrainę na poziomie międzynarodowym, ponieważ jesteśmy po stronie wolności. Nasze trzy państwa mają wspólną historie i wspólną teraźniejszość. Wierzę, że przed nami wspólna przyszłość, dobra przyszłość - mówił Morawiecki podczas spotkania w władzami Ukrainy.

Jak przekonywał, Europa zauważyła zagrożenie ze strony Rosji zbyt późno. - Teraz nie należy czekać tak długo na to, by pomóc Ukrainie. Ta wojna skończy się, gdy odzyskamy każdy dom i szkołę, każdy szpital i każda drogę - podkreślił.

Nie zbrakło również wątów dotyczących bezpieczeństwa żywnościowego. - Nasza współpraca nie dotyczy tylko Europy Środkowej i Wschodniej, ale też ludzi z krajów afrykańskich i azjatyckich, które stają przed groźbą głodu. Rosyjska blokada portów ukraińskich jest tak naprawdę blokadą człowieczeństwa i ludzkich instynktów - oświadczył polski premier.

Jak przekonywał, wojna to test dla całego świata. - Możemy patrzeć jak ludzie umierają i cierpią z głodu, albo działać by zapobiec tej zbrodni która dzieje się na naszych oczach. Tu z Kijowa - stolicy wolności, wzywamy cały świat, by wspierać Ukrainę - zauważył.

Kijów jest ostatnio celem częstych ataków

Dodajmy, że Kijów, gdzie jest obecnie Morawiecki, w ostatnim czasie jest celem ataków Rosjan. W międzyczasie Rosja została uznana za kraj sponsorujący terroryzm.

– Dziś Parlament Europejski uznał Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Nareszcie. Dziękuję wszystkim eurodeputowanym. A później Rosja udowodniła całemu światu, że to wszystko prawda, wykorzystując 67 rakiet przeciwko naszej infrastrukturze, energetyce, zwykłym ludziom – mówił 23 listopada Wołodymyr Zełenski na nagraniu opublikowanym w sieci.