Jennifer Lopez wspomina rozstanie z Benem Affleckiem. "Myślałam, że umrę"

Ola Gersz
29 listopada 2022, 11:56 • 1 minuta czytania
Jennifer Lopez jest w najlepszym okresie swojego życia. Poślubiła swojego dawnego ukochanego Bena Afflecka i właśnie zapowiedziała nowy album. W wywiadzie w Apple Music gwiazda otworzyła się na temat swojego rozstania z aktorem w 2004 roku. Jej szczere słowa chwytają za serce i zrozumie je każdy, kto kiedykolwiek był zakochany i... miał złamane serce.
Jennifer Lopez i Ben Affleck wrócili do siebie po 20 latach Fot. AP Photo/Chris Pizzello

Jennifer Lopez przygotowuje się do wydania swojego nowego albumu. "This Is Me... Now" ("Oto ja... obecnie") zapowiedziała w piątek, co wcale było przypadkową datą – dokładnie 20 lat temu, 25 listopada 2002 roku, wydała bowiem płytę "This is Me... Then" ("Oto ja... wtedy...).


Zbieżność nazw obu albumów wcale nie przypadkowa. Album z hitem "Jenny from the Block" ukazał się bowiem w momencie, gdy aktorka i piosenkarka po raz pierwszy zaręczyła się z Benem Affleckiem (aktor występuje nawet w głośnym teledysku). W 2004 roku para zerwała jednak zaręczyny.

W 2021 roku, czyli 17 lat po rozstaniu, Jennifer Lopez i Ben Affleck nieoczekiwanie wrócili do siebie, a w lipcu tego roku wzięli ślub w Las Vegas (miesiąc później miała miejsce druga ceremonia w posiadłości Afflecka w stanie Georgia) – juz jako dojrzali ludzie po przejściach.

Jennifer Lopez wspomina rozstanie z Benem Affleckiem

W poniedziałek na YouTube ukazał się szczery wywiad Lopez z Zanem Lowem w Apple Music 1. Gwiazda wspominała swoje emocje związane z albumem "This Is Me... Then" oraz rozstaniem z Affleckiem sprzed 18 lat temu.

– Ten album (...) uchwycił czas, kiedy zakochałam się w miłości mojego życia. To wszystko jest na płycie. Każda piosenka, którą napisaliśmy, ja pisząca "Dear Ben" – to był wyjątkowy okres od uchwycenia – mówiła Jennifer Lopez.

Rozstanie spowodowało jednak, że śpiewanie tych piosenek było dla wokalistki wyjątkowo ciężkie. – Nawet bym nie zagrała (utworów z) tych płyt. Okres po naszym rozstaniu był bardzo bolesny. Gdy 20 lat temu odwołaliśmy ślub, to było największe złamanie serca w całym moim życiu i szczerze mówiąc, myślałam, że umrę – wspominała.

Chociaż Lopez wydała kilka albumów (i zagrała w wielu filmach) po rozstaniu, przyznała, że po rozstaniu z Affleckiem jej kariera muzyczna nieco "kręciła się w kółko. – Nie tworzyłam już muzyki w taki sposób, jak w 2002 roku, aż do teraz… Przez następne lata kręciłam się w kółko i po prostu nie potrafiłam zrobić tego dobrze. Ale teraz, 20 lat później, mam szczęśliwe zakończenie. Jest kompletne, to nigdy nie zdarzyłoby się w zakończeniu w hollywoodzkim filmie – mówiła w wywiadzie z Zanem Lowe artystka.

Płyta ukaże się 2023 roku, prawie dekadę po ostatnim albumie Jennifer Lopez, A.K.A. w 2014 roku. Podobnie jak jej poprzednik, "This Is Me… Now" znowu wydaje się listem miłosnym do Afflecka, na co wskazują tytuły piosenek: "Dear Ben Pt. II" ("Drogi Benie, część II") i "Midnight Trip To Vegas" ("Podróż do Vegas o północy").

Przypomnijmy, że 53-letnia gwiazda przez poznaniem Afflecka w 2002 roku była dwukrotnie mężatką (z Ojanim Noą i Crisem Juddem). Po rozstaniu z aktorem w 2004 roku poślubiła Marca Anthony'ego, z którym ma dwoje dzieci, bliźnięta. Para rozstała się w 2014 roku. Bezpośrednio przez powrotem do Afflecka Lopez była zaręczona z Alexem Rodriguezem.

Z kolei o trzy lata młodszy Ben Affleck po rozstaniu z Jennifer Lopez przez 13 lat był żonaty z Jennifer Garner, z którą ma trójkę pociech. Aktor miał później mroczny okres w swoim życiu i popadł w chorobę alkoholową, ale jest trzeźwy od początków 2020 roku. Zanim wrócił do Jennifer Lopez, spotykał się m.in. z Aną de Armas.