Nie żyje 30-letni polski trener piłkarski. "To był człowiek orkiestra"

redakcja naTemat
29 listopada 2022, 11:53 • 1 minuta czytania
Środowisko piłkarskie jest w żałobie i wielkim szoku. Nie żyje Harald Bartela, szkoleniowiec młodzieżowej Akademii OKS Odry Opole. Trener i piłkarz miał zaledwie 30 lat.
Nie żyje Harald Bartela, szkoleniowiec młodzieżowej Akademii OKS Odry Opole Fot. Facebook / OKS Odra Opole S.A.

Informację o śmierci Haralda Barteli przekazały władze Odry Opole na swojej oficjalnej stronie. "Szok i niedowierzanie – tylko tyle jesteśmy w stanie teraz napisać. Wiadomość o śmierci Harry'ego Barteli, trenera naszych grup dziecięcych, spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Harry, będzie nam Cię bardzo brakowało. Spoczywaj w pokoju" – czytamy.


Nie żyje Harald Bartela, trener młodzieżowej Akademii OKS Odry Opole

Komunikat pojawił się także na profilu I-ligowego klubu na Facebooku. "Z ogromnym żalem i bólem serca przyjęliśmy wiadomość o śmierci Harry'ego Barteli – trenera grup dziecięcych w Akademii OKS Odra Opole. Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia. Harry, spoczywaj w pokoju" – napisano.

Harald "Harry" Bartela miał 30 lat. Jak przekazały lokalne media, zmarł w poniedziałek 28 listopada w godzinach popołudniowych.

W przeszłości jako trener Bartela był związany z KS Fortuna Głogówek, ULKS Orzeł Źlinice i LZS Żywocice. Pełnił także funkcję koordynatora w Niemieckich Szkółkach Piłkarskich Miro Deutsche Fußballschule. W ostatnich miesiącach był trenerem młodzieżowej (U-11) Akademii OKS Odra Opole oraz Spiders Krapkowice.

"Dla krapkowickiego (i nie tylko) sportu był to człowiek orkiestra. Oprócz tego, że związany był jako zawodnik z klubami sportowymi, to w ostatnich latach był również trenerem piłki nożnej grup młodzieżowych. Z powodzeniem rozwiał się w tej dziedzinie i odnosił sukcesy" – wspomina trenera "Tygodnik Krapkowicki".

Kibice opolskiego klubu są w szoku. "Dramat. Brak słów"; "Ciężko w to uwierzyć… Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny, przyjaciół i piłkarskich wychowanków, których trenował z pasją. Wielka strata" – czytamy.

Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 30-letniego trenera.