Niemcy obawiają się kombinowania Hiszpanów. "W meczu z Kostaryką potrzeba 8:0"

Maciej Piasecki
01 grudnia 2022, 15:59 • 1 minuta czytania
Mundial w Katarze bez reprezentacji Niemiec? Ten scenariusz wydaje się trudny do wyobrażenia, ale niewykluczone, że w czwartek dojdzie do sporej sensacji. Nasi zachodni sąsiedzi obawiają się, że kluczowa w ich dalszym losie może być postawa Hiszpanów. Hiszpania może bowiem przegrać z Japonią bez konsekwencji.
W bezpośrednim meczu Niemców z Hiszpanami na mundialu w Katarze skończyło się na remisie 1:1. Fot. Luca Bruno/Associated Press/East News

Mundial w Katarze wszedł w decydującą fazę, jeśli mowa o rozgrywkach grupowych. Trzecia seria gier przynosi radość zwycięzcom, pewnym awansu do fazy pucharowej, a rozczarowanie przegranym. Jedną ze szczęśliwych reprezentacji na MŚ 2022 są Biało-Czerwoni, którzy po raz pierwszy od 1986 roku znaleźli się w 1/8 finału mundialu.

Takiego komfortu nie ma jeszcze wiele drużyn, nie pisząc o najbardziej rozczarowanych, wyeliminowanych z katarskiego turnieju. Szybciej do domu wrócić muszą np. Duńczycy czy Meksykanie. Do tego grona może, ale nie musi dołączyć reprezentacja Niemiec.

Niemcy mocno skomplikowali sobie sytuację za sprawą sensacyjnej porażki z Japonią na otwarcie zmagań w Katarze. Drużyna trenera Hansiego Flicka stanęła pod ścianą już w drugiej kolejce, ale zdołała wyszarpać punkt w hitowym meczu (1:1), rywalizując z Hiszpanią.

Jedno oczko Niemców daje szanse na awans, ale drużyna Flicka będzie zależna od wydarzeń w drugim meczu grupy E. Zmierzą się w nim Hiszpanie z nieobliczalną Japonią, która potrafiła ograć Niemcy, a następnie... przegrać z Kostaryką (0:1).

Będzie "drobne oszustwo" Hiszpanów?

Za naszą zachodnią granicą istnieją obawy, czy Hiszpanie nie będą kombinować, żeby dobrze ułożyć swoją drabinkę turniejową w fazie pucharowej. Taki scenariusz zakładałby porażkę Hiszpanii z Japonią w czwartkowy wieczór. Wówczas drużyna trenera Luisa Enrique mogłaby uniknąć konieczności gry z rewelacyjną Brazylią.

Co ciekawe, w przypadku porażki Hiszpanii Niemcy musieliby (zakładając ich wygraną nad Kostaryką) nadrobić bilans bramkowy. Dziennikarze "Bilda" piszą o konieczności wygrania 8:0 z zespołem Kostaryki, skoro Hiszpania potrafiła wygrać w stosunku 7:0.

Hiszpanie mogą zatem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony mowa o łatwiejszej drodze po duży wynik na mundialu. Z drugiej, wyeliminowanie Niemców i "zabranie" ze sobą do 1/8 finału MŚ Japończyków, również byłoby korzystne. Przynajmniej tak można kalkulować przez pryzmat sportowego potencjału niemieckiej drużyny.

Wydaje się jednak, że niemieccy dziennikarze przesadzają, a tzw. "drobne oszustwo", jak określono w "Bildzie" próbę manipulacji wynikami Hiszpanów, to tylko niepotrzebne spekulacje. Zespół trenera Enrique pokazał już wielokrotnie, że wyżej od kalkulacji stawia sobie efektowną, ofensywną grę.

Atak Hiszpanów to coś, czego nad Wisłą można tylko pozazdrościć. Biało-Czerwoni mają "jedynie" Roberta Lewandowskiego. Cała reszta utalentowanych dzieciaków m.in. ze stolicy Katalonii znajduje się w drużynie La Furia Roja.

Die Mannschaft muszą przede wszystkim ograć Kostarykę, najlepiej wysoko i liczyć na to, że w meczu Hiszpania – Japonia padnie korzystny wynik (czyt. zwycięstwo Hiszpanów, ew. remis). Wówczas wskoczą do 1/8 finału. Przed czterema laty Niemcy odpadli jednak z mundialu już w grupie. Jeśli znów zawiodą, to będzie prawdziwa sensacja.