Kulesza nie zna zapisów umowy Michniewicza, wielki bałagan w PZPN. Co się stanie z trenerem?
- Cezary Kulesza przyznał, że nie zna szczegółów umowy Czesława Michniewicza
- Czy trener zostanie po mundialu w Katarze? To wcale nie jest takie pewne
- Decyzja ma zapaść po powrocie drużyny z turnieju, PZPN może zakończyć umowę
Czy Czesław Michniewicz będzie po mundialu trenerem reprezentacji Polski? Wydawało się, że wszystko jest już przesądzone. Cel, jakim był awans do fazy pucharowej mistrzostw świata, został osiągnięty, więc prawdopodobnie nadal będziemy mieli tego samego trenera Biało-Czerwonych. O automatycznym przedłużeniu kontraktu selekcjonera, po wejściu Polaków do 1/8 finału mundialu, poinformował Maciej Wąsowski z Weszło.com.
Szybko te informacje zdementował Piotr Kamieniecki na łamach internetowego serwisu TVP Sport, według którego w umowie trenera nie ma i nie było zapisu o automatycznym przedłużeniu umowy. Wirtualna Polska postanowiła zapytać o szczegóły umowy prezesa PZPN Cezarego Kuleszę, który razem z naszą drużyną narodową przebywa w Katarze. Jego odpowiedź jest co najmniej zadziwiająca.
– Na 90 procent nie ma takiego zapisu – przekazał dziennikarzowi WP Cezary Kulesza. Przyznał też, że... nie zna szczegółow umowy selekcjonera. Co teraz? Szef polskiej piłki wszystko "sprawdzi po powrocie z Kataru". Nie do wiary, prawda? Ale prezes PZPN już przyzwyczaił nas, że bałagan i brak decyzyjności to znak rozpoznawczy jego rządów. Nim wróci do kraju, nasz zespół zagra o ćwierćfinał z Francją. Tuż przed oraz po meczu selekcjoner nie będzie wiedział, jaka jest jego przyszłość.
A Cezary Kulesza zaapelował, by zająć się meczem, a nie umową selekcjonera. Zamiast zająć się problemem, znów poucza innych, co mają robić. Zadziwiające, prawda?
"Jutro najważniejszy mecz reprezentacji Polski od lat. Francja to mistrz świata, ale nie poddajemy się. Dlatego skupmy się na meczu, a nie na dyskusji o przyszłości selekcjonera. Wiem, jakie są zapisy w umowie i na rozmowy o nich przyjdzie czas po mundialu. Teraz wszyscy dopingujmy Polsce" - zabrał głos szef PZPN na Twitterze. A często mu się to nie zdarza.
Nieoficjalnie można się dowiedzieć, że sternik PZPN-u dał selekcjonerowi słowo, że przedłuży z nim umowę do końca eliminacji Euro 2024, jeśli Biało-Czerwoni wezmą awans do 1/8 finału mundialu. Ale też wiadomo, o czym Lothar Matthäus mówił w "Przeglądzie Sportowym", że Cezary Kulesza nie jest zadowolony z tego, jak gra reprezentacja Polski. I wcale nie jest przesądzone, że w 2023 roku Czesław Michniewicz nadal będzie trenerem kadry.
Tymczasem szczegóły kontraktu selekcjonera poznał dziennikarz Roman Kołtoń. "Prawda o kontrakcie #Michniewicz z PZPN - Cezary Kulesza ma kilka dni po mundialu na decyzję o przedłużeniu na 2023 (na dotychczasowych warunkach finansowych). Inaczej umowa wygasa 31.12.2022" - napisał na Twitterze wzięty dziennikarz związany z Polsatem Sport oraz Interią.
Co stanie się z Czesławem Michniewiczem po mundialu? Tego nie wiemy, ale mamy nadzieję, że PZPN i jego prezes oszczędzą nam sytuacji, której byliśmy światkami przed rokiem, gdy w święta Bożego Narodzenia z polskiej kadry uciekał Paulo Sousa. Po turnieju będzie czas, żeby usiąść i przeanalizować całą sytuację. Wiosną rusza walka o awans na Euro 2024 i jeśli mamy mieć nowego trenera, trzeba obecnemu podziękować szybko i sprawnie.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1986 roku zagra w 1/8 finału piłkarskich MŚ. Teraz naszym rywalem będą faworyci imprezy, Francuzi. Mistrzowie świata zmierzą się z Polakami już w niedzielę 4 grudnia na stadionie Al Thumama w Dausze, a zwycięzca zamelduje się w ćwierćfinale mundialu. Tam stawi czoła lepszemu w parze Anglia – Senegal.