James Cameron już planuje 6. i 7. część "Avatara". Ma jednak mały problem
- James Cameron, reżyser "Titanica", przyznał, że chciałby nakręcić 6. i 7. części serii sci-fi "Avatar", jednak obawia się, że będzie już na to za stary.
- W rozmowie z "The Hollywood Reporter" kanadyjski reżyser powiedział, w czym tkwi problem z tymi kontynuacjami.
- Odtwórca roli Jake'a Sully'ego oznajmił, że 3 odsłona sagi jest prawie w całości nagrana.
"Avatar" z 2009 uchodzi za dzieło, które zrewolucjonizowało sposób, w jaki twórcy filmów i seriali podchodzą do CGI. Tytuł sci-fi Jamesa Camerona doczekał się trzech Oscarów w 2010 roku (za najlepszą scenografię, efekty specjalne i zdjęcia). Film zarobił 2,9 mld dolarów na całym świecie, zaś jego budżet wyniósł 237 milionów dolarów.
Po ponad dekadzie twórca "Titanica" wraca na ekrany z drugą częścią przygód mieszkańców egzoksiężyca Pandory. "Istota wody" zabierze nas z powrotem do leśnej wioski, którą zamieszkują Jake Sully i Neytiri. By zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim dzieciom, para musi uciekać i szukać pomocy u wodnego klanu - Metkayina.
W roli Sully'ego ponownie zobaczyma Sama Worthingtona ("Przełęcz ocalałych"), a Neytiri powtórnie zagra Zoe Saldana ("Strażnicy Galaktyki"). Ich najstarszego syna o imieniu Neteyam zagra Jamie Flatters ("Akademia Dobra i Zła"), młodszego syna Lo'aka - Britain Dalton ("Wabik"), natomiast córkę Tuktirey - Trinity Bliss ("To nie wypanda").
Jeśli chodzi o przedstawicieli klanu Metkayina, w roli jego przywódców wystąpią Kate Winslet (Rose z "Titanica") jako ciężarna Ronal i Cliff Curtis ("Dzień próby") jako Tonowari. Ich córka, Tsireya (Bailey Bass), wpadnie w oko Lo'akowi.
Cameron ogłosił, że Worthington oznajmił w programie "The Tonight Show" Jimmy'ego Fallona, że trzecia część "Avatara" jest nakręcona w około 80-90 proc. Co więcej, Cameron po części ma już gotowe także sceny z czwartej i piątej odsłony sagi. Wyjdą one kolejno w 2024, 2026 i 2028 roku.
James Cameron chce nagrać 6. i 7. część "Avatara"
Twórca "Avatara" nie zamierza na nich poprzestać. Chciałby bowiem nagrać również szóstą i siódmą część filmowej serii o Sullym, aczkolwiek obawia się, że będzie mieć z tym nie lada problem. – Miałbym wtedy 89 lat – zażartował w wywiadzie z "The Hollywood Reporter". Warto nadmienić, że prace nad dwiema pierwszymi częściami trwały... 25 lat.
– Oczywiście nie będę w stanie robić filmów "Avatar" w nieskończoność. (...) Musiałbym kogoś wyszkolić i pokazać mu, jak to się robi, ponieważ nie obchodzi mnie, jak mądry jesteś jako reżyser, po prostu wiem, że nie wiesz, jak to się robi – stwierdził James Cameron.
Przypomnijmy, że "Avatar: Istota wody" zadebiutuje w polskich kinach 16 grudnia 2022 roku. Premierę światową zapowiedziano wcześniej, bo 14 grudnia. Zgodnie z doniesieniami The Hollywood Reporter nowa odsłona "Avatara" trwa aż 3 godziny i 10 minut, czyli o prawie 30 minut dłużej od swojej poprzedniczki.