Jednak biorą wszystkich. Polacy zaczęli dostawać wezwania do wojska na ćwiczenia
- Ministerstwo Obrony Narodowej zaplanowało na 2023 rok bardzo duże ćwiczenia wojskowe. Mają one dotyczyć nawet 200 tys. Polaków
- Wezwania na nie zaczęli otrzymywać już Polacy, którzy nigdy nie chcieli służyć w wojsku
- Przykładowa historia Pana Michała pokazuje, że takie ćwiczenia mogą trwać nawet miesiąc, a to problem dla kogoś, kto ma regularną pracę
Historię Pana Michała opisuje portal Noizz. Mężczyzna dostał wezwanie do Wojskowego Centrum Rekrutacyjnego w Sieradzu. Tam miał wypełnić ankietę personalną, ale nie wykonano mu żadnych badań lekarskich ani psychologicznych. Otrzymał jednak kategorię A, czyli osoby zdolnej do czynnej służby wojskowej.
Polacy zaczęli dostawać wezwania na ćwiczenia wojskowe w 2023 roku
Jak czytamy, Pan Michał dostał do podpisania kartę powołania na miesięczne ćwiczenia, zakończone wojskową przysięgą. Mają się one zacząć w marcu 2023 roku i mają potrwać miesiąc. Warto podkreślić, że taka sytuacja dla wielu osób może wiązać się z utratą pracy ze względu na tak długi okres ćwiczeń.
Teoretycznie osoby powołane na ćwiczenia za nieobecność w pracy mają dostać jednak rekompensatę, w tym m.in. kapitan – 184,95 zł, a szeregowy – 117,13 zł za dzień. Praktyka nie zawsze wygląda jednak tak "dobrze", szczególnie w przypadku osób niemających umowy o pracę.
Informatyk próbował dowiedzieć się czegoś więcej o tych ćwiczeniach, ale mu się to nie udało. – W biurze nie znają żadnych szczegółów i nie wiedzą, jak dokładnie będzie to wyglądać. A przynajmniej tak twierdzą – opowiadał portalowi. Jak dodał, nigdy nie chciał być żołnierzem. – Na komisji lekarskiej byłem po skończeniu 18 lat. To była moja jedyna komisja wojskowa – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że we wtorek MON informował, że w 2023 roku na ćwiczenia chce powołać nawet 200 tys. Polaków. Około 17 tys. osób może zostać powołanych do czynnej służby wojskowej w charakterze żołnierza zawodowego.
W 2023 roku MON organizuje wielkie ćwiczenie wojskowe
Ponadto wśród nich znajdzie się m.in. 38 tys. żołnierzy rezerwy oraz Polaków, którzy mają uregulowany stosunek do służby wojskowej. 28 580 osób ma zostać powołanych w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, w tym takich w trakcie kształcenia.
W ostatniej kategorii chodzi o osoby, "które nie odbywały dotychczas czynnej służby wojskowej" oraz osoby "przeniesione do rezerwy niebędące żołnierzami rezerwy (osoby po kwalifikacji wojskowej)".
Kto jeszcze zostanie powołany? W ramach tych ćwiczeń może zostać powołanych do 10 tys. "żołnierzy rezerwy pełniących służbę, na podstawie powołania na czas nieokreślony, raz na kwartał jednorazowo przez co najmniej 2 dni w czasie wolnym od pracy oraz jednorazowo przez 14 dni, jak również w inne dni, stosownie do potrzeb Sił Zbrojnych, po uzgodnieniu z żołnierzem AK (aktywnej rezerwy) lub na jego wniosek oraz w dni, w których został wezwany do natychmiastowego stawiennictwa".
800 osób mają stanowić uczestnicy programu "Legia Akademicka". 200 osób na ćwiczenia ma trafić w ramach kursów podoficerów i oficerów rezerwy (takich, którzy mają lub będą mieć wykształcenie wyższe, które jest przewidziane w ramach struktur wojennych) oraz "osoby przeniesione do rezerwy niebędące żołnierzami rezerwy".