Kuriozalna wypowiedź Fogla. Desperacko tłumaczy, jak w PiS dowiedziano się o fotelu dla Kurskiego
- Jacek Kurski dostał nową posadę w Banku Światowym
- Radosław Fogiel przekonuje, że PiS nie ma z tą decyzją nic wspólnego
- Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że on i inni jego partyjni koledzy o nominacji byłego prezesa TVP dowiedzieli się z mediów
Jacek Kurski dostał nową posadę w Banku Światowym. Do sprawy odniósł się Radosław Fogiel w porannej rozmowie dla RMF. Twierdził m.in, że nic o tym nie wiedział.
Fogiel: PiS nie ma z tym absolutnie nic wspólnego
Na stwierdzenie Mazurka, że nominacja Jacka Kurskiego to dowód na to, iż PiS jest wierny swoim deklaracjom, Fogiel odpowiedział, że to decyzja Narodowego Banku Polskiego. Dodał, że może zapewnić dziennikarza, że PiS nie miało z tym absolutnie nic wspólnego.
– A dzisiaj mamy lipiec i piękną pogodę – ironizował w odpowiedzi Mazurek.
– Wiem, że Pan mi nie uwierzy, ale NBP jest niezależny. Powiem tak: ja się o tej nominacji dowiedziałem z mediów i według mojej najlepszej wiedzy nie jestem w PiS-ie odosobnionym przypadkiem – mówi Fogiel.
"Wykładam prawdę i tylko prawdę"
Dziennikarz zauważył, że Katarzynę Zajdel-Kurowską zastąpi w Banku Światowym osoba, która 40 lat temu studiowała handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim. Były rzecznik PiS odpowiedział, że to pytanie Mazurek powinien skierować do NBP czy samego Jacka Kurskiego.
– Nie uwierzy mi Pan, ale wykładam prawdę i tylko prawdę – po raz kolejny podkreślał swoją prawdomówność Fogiel.
– Myślę, że ludzie się będą z tego śmiali. W tym wypadku chyba nie ze mnie – podsumował w odpowiedzi Mazurek.
Fogiel rozłożył ręce.
Podziękowania Kurskiego i przywrócony prestiż TVP
Jak pisaliśmy w naTemat, Kurski potwierdził nowe stanowisko (zastępca dyrektora wykonawczego w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju) na swoim profilu na Twitterze. Oprócz tego postanowił również podziękować widzom TVP i współpracownikom. Podkreślił, że jego zdaniem przyczynił się on do "odbudowy siły i prestiżu Telewizji Polskiej oraz przywrócenia Polakom pluralizmu i komfortu demokratycznego wyboru". Jak stwierdził, czas na nowe wyzwanie.
"Jedyną kompetencją Kurskiego jest szczucie na ludzi"
Była sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Izabela Leszczyna w rozmowie z naTemat odniosła się do nominacji Kurskiego.
– To przekroczenie wszelkich granic. Kiedy myślimy, że Prawo i Sprawiedliwość większego wstydu na arenie międzynarodowej już przynieść nie może, to funduje nam kolejny – mówiła Izabela Leszczyna.
Była wiceminister finansów zwróciła uwagę na inną ważną kwestię. Adam Glapiński nie przedłużył funkcjonowania w Banku Światowym Katarzynie Zajdel-Kurowskiej – zasłużonej ekonomistce, byłej wiceprezesce NBP i byłej sekretarz stanu w resorcie finansów.
– Nominacje dostał za to Jacek Kurski, który już na całym świecie znany jest z tego, że stworzył szczujnię, wyzwalającą w ludziach najgorsze emocje. Stworzył telewizję szerzącą nienawiść – zauważa. Leszczyna zwróciła uwagę, że w Banku Światowym reprezentują nas jeszcze dwie osoby. – To syn nielegalnie ułaskawionego przez prezydenta Mariusza Kamińskiego. Nie znam doświadczenia tego człowieka w gospodarce światowej i makroekonomii – ocenia.
– A teraz będzie jeszcze Jacek Kurski, którego jedyną kompetencją będzie szczucie jednych ludzi na drugich. To skandaliczna decyzja ośmieszająca Polskę w oczach świata. Wstyd na cały świat – dodaje.