"TVN chce to grzać i sztab Trzaska". Wypłynęły nowe maile dowodzące hipokryzji PiS

Alan Wysocki
15 grudnia 2022, 08:41 • 1 minuta czytania
Od ponad roku w mediach publikowane są fragmenty korespondencji Michała Dworczyka, Mateusza Morawieckiego i urzędników premiera. Ten wyciek jest jednak inni niż wszystkie. Pokazuje bowiem nie stosunek Prawa i Sprawiedliwości do bieżącej polityki, a do... dramatu zwierząt w Radysach.
Afera mailowa. Tak Morawiecki zareagował na dramat zwierząt w Radysach. Fot. Wojciech Stróżyk / Reporter / East News

Wyciek ze skrzynki Dworczyka. Tak Morawiecki podszedł do dramatu w Radysach

"Mordownia", "Piekło", "Męczarnie", "Obóz koncentracyjny" – tak opisywano sytuacje w Radysach. W schronisku w okrutny sposób traktowano aż 1,5 tysiąca zwierząt. Wiele z nich wymagało pilnej pomocy weterynaryjnej. Ciasne boksy, brak wody i jedzenia to zaledwie część "niedopatrzeń".

Gdy tylko media i aktywiści zaczęli alarmować o sprawie, rząd także postanowił ją przedyskutować. "Temat jest od kilku dni w mediach (...). Można przewidywać, że będzie rozwojowy" – miał zaalarmować urzędnik Mateusza Morawieckiego.

Chwilę później inny pracownik KPRM miał stwierdzić, że nie wie, o co chodzi. Potem wiadomość miał wysłać szef rządu. "Podobno jest takie schronisko, w którym dochodziło do męczenia zwierząt, ale bardzo mocno ciała dał nasz lekarz weterynarii. No TVN chce to grzać i sztab Trzaska, więc my musimy najpierw" – czytamy.

Sprawa doczekała się finału. Schronisko wykreślono z rejestru, a zwierzaki przekazano do innych placówek. Zwolniono także Powiatowego Lekarza Weterynarii w Piszu za zaniedbanie sprawy.

Rafał Trzaskowski o aferze mailowej i postawie Morawieckiego: obrzydliwe

Za pośrednictwem Twittera sprawę w wyjątkowo ostrych słowach skomentował Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy stwierdził wprost, że premier i jego urzędnicy są "obrzydliwi".

"Obrzydliwi. Wszędzie tylko biznes polityczny. Nawet zwierzakom nie odpuszczą. My działamy, nie knujemy. Oni chcieli 'grzać pierwsi' temat, my pomogliśmy potrzebującym psom" – napisał.

Polityk Platformy Obywatelskiej podkreślił, że w czasie ujawnienia doniesień o dramatycznej sytuacji w Radysach, schronisko na Paluchu przyjęło 135 psów. Aż 125 uratowanych zwierząt znalazło swój dom. 10 jeszcze czeka. "Może Morawiecki zaadoptuje Melona lub Grację" – zasugerował, publikując zdjęcia czekających na adopcję psów.

Czy maile Morawieckiego i Dworczyka są prawdziwe?

Rząd Mateusza Morawieckiego ani politycy Prawa i Sprawiedliwości nie komentują korespondencji ujawnianej na portalu "Poufna Rozmowa". Jeszcze w sierpniu temat próbował uciąć Michał Dworczyk.

Były już urzędnik odniósł się na antenie Polsat News do wiarygodności publikacji. – Część z nich - co od początku mówimy - jest prawdziwa, część jest zmanipulowana, część jest całkowicie fałszywa – skwitował.

– Szef KPRM otworzył na oścież cały arsenał i zaprosił wszystkich do środka. Szpiegów z wrogich nam państw. Służby z pozostałych krajów. Wielkie, międzynarodowe korporacje. Firmy z Polski i zagranicy. Grupy przestępcze z całego świata. Hakerów. Ciekawskich – mówił o konsekwencjach afery w rozmowie z Anną Dryjańską były szef CBA Paweł Wojtunik.