"Kupowanie głosów"? Nowy sondaż i bezlitosna ocena Polaków ws. działań w PiS

redakcja naTemat
19 grudnia 2022, 13:53 • 1 minuta czytania
"Kupowanie głosów", "polityczna korupcja" – tak politycy opozycji mówili o procederze wpłacania wysokich sum na kampanie kandydatów PiS przez osoby zasiadające dziś z w spółkach Skarbu Państwa. A co myślą o tym Polacy? Aż 72 procent badanych nie ma wątpliwości, że ocenia te działania negatywnie – wynika z najnowszego sondażu.
Jarosław Kaczyński JACEK DOMINSKI/REPORTER

Dziennikarze "Czarno na białym" TVN 24 w materiale "Do spółki z PiS" ujawnili w listopadzie, że znaczną część kampanii wyborczych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do europarlamentu były finansowane przez osoby, które zajmują dziś stanowiska w spółkach Skarbu Państwa i instytucjach państwowych.


Na trop osobliwego sposobu finansowania kampanii dziennikarzy naprowadził... Michał Dworczyk (to właśnie w jednej z wiadomości, które wyciekły podczas afery mailowej, zbierał on informacje "kto wpłacił na jego kampanię"), a "beneficjantami" tego typu finansowania byli Beata Szydło, Joanna Kopcińska (na ich kampanie wpłaciły 22 osoby z kierownictw spółek należących do PKN Orlen) czy Joachim Brudziński, wiceprezes PiS.

Aż 83 procent pieniędzy, które przeznaczono na kampanię polityka w 2019 roku (ponad 400 tys. zł), pochodziło właśnie z darowizn od osób zatrudnionych w spółkach i instytucjach zależnych od PiS. Sam Brudziński, pytany o sprawę, mówił do jednego z dziennikarzy: "Pan mnie obraża, pan pyta, ale w sposób obrażający mnie. Co pan sugeruje – że ja te osoby przymuszałem, żeby wpłacały na moją kampanię? Na takie głupie pytania nie będę panu odpowiadał".

Czytaj też: Typowano go na następcę prezesa, teraz postraszył porażką PiS. Jaka jest dziś pozycja Brudzińskiego?

Sondaż. Jak politycy oceniają wpłaty na kampanię PiS?

Oficjalnie prawa nie złamano, ale opozycja wskazywała, że to nic innego, jak "kupowanie głosów" i rodzaj politycznej korupcji. A co o sprawie myślą Polacy? W nowym sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 przez Kantar, że przeważająca większość, bo aż 72 proc. badanych, zadeklarowała, że negatywnie ocenia to, że nominowane przez rząd do spółek Skarbu Państwa wpłacały w przeszłości znaczne sumy na rzecz kampanii polityków PiS. W tej grupie badanych 48 procent respondentów wybrało odpowiedź "zdecydowanie źle", a 24 procent – "raczej źle".

Dobrze wpłaty oceniło 18 proc. badanych (wśród nich – 12 procent odpowiedziało "raczej dobrze", a 6 procent - "zdecydowanie dobrze"), a 10 proc. respondentów wybrało w ankiecie odpowiedź "trudno powiedzieć".

Badanie przeprowadzono w dniach 9-15 grudnia 2022 metodą sondażu telefonicznego.

Kaczyński z obietnicą ws. spółek. Co z niej zostało?

Z kolei we wrześniu podczas wizyty w Pruszkowie Jarosław Kaczyński ogłosił: "Zabronimy w tym roku ludziom, którzy kierują spółkami Skarbu Państwa, brania premii". Pod koniec października dziennikarze sprawdzili, jak te obietnice mają się do faktów, i rozesłali do spółek pytania. "KGHM odpowiedział, że nagrody wypłacił, BOŚ – że tego nie zrobił, a JSW jeszcze nie podjęła decyzji. Inne spółki uciekają od odpowiedzi albo w ogóle nie reagują" – ustaliła Wirtualna Polska. Czytaj też: Tysiące złotych na koncie PiS. Oto, kto dotuje partię Jarosława Kaczyńskiego