Gwiazda "Projektu Lady" radzi na święta. "Gdy ktoś przekroczy granicę, wstań i wyjdź"
- Święta Bożego Narodzenia już tuż tuż. Podczas rodzinnych spotkań jednak nie zawsze jest wesoło i przyjemnie. Niektóre pytania mogą popsuć nastrój
- Jak na nie reagować i odpowiadać? Tatiana Mindewicz-Puacz podzieliła się swoimi radami
Przed świętami wraca temat niewygodnych pytań, które w wielu polskich domach, podczas rodzinnych spotkań pewnie się pojawią. "Kiedy ślub", "masz jakiegoś kawalera", "no i kiedy te wnuki", "a planujecie drugie dziecko" – gdy te pytania padają przy świątecznym stole, a nie mamy ochoty na nie odpowiadać i ktoś napiera, robi się nieprzyjemnie.
Tatiana Mindewicz-Puacz, która – jak sama przyznała – nie ma w zwyczaju udzielania rad, tym razem zrobiła wyjątek. Z okazji świąt przygotowała dla swoich obserwatorów "mały prezent".
To "niekulinarny poradnik świąteczny". Objaśnia w nim, jak przetrwać święta i poradzić sobie z bliskimi, którzy przekraczają nasze granice.
"Jeśli obawiasz się trudnej, napiętej atmosfery, przeżywasz stres przed rozmowami przy świątecznym stole, nie chcesz sobie zepsuć humoru, zapisz poradnik i przeczytaj go, zanim zasiądziesz do kolacji. Jeśli wiesz, że ktoś z twoich znajomych, przyjaciół jest w podobnej sytuacji – podziel się poradnikiem" – czytamy we wpisie psycholożki.
Tatiana Mindewicz-Puacz o przekraczaniu granic. "Wstań i odejdź od stołu. Zaopiekuj się sobą"
Specjalistka radzi, aby w chwili poirytowania być asertywnym. Gdy jednak sytuacja zajdzie za daleko... po prostu wstać i odejść od stołu.
"Nie mam wpływu na to, co zrobią lub powiedzą inni, ale decyduję, co ja z tym zrobię. Kiedy Twoje granice kolejny raz zostały przekroczone, czujesz, że zaraz wybuchniesz, zrób to, co pomoże tobie, a nie będzie nadzieją na zmianę innych. Wstań i odejdź od stołu. Zaopiekuj się sobą i własnymi uczuciami, a ci, którzy się przyczynili do tej sytuacji, niech się zajmą swoimi. Nikomu nie musisz się tłumaczyć z tego, że dbasz o siebie" – podkreśliła.
Jeżeli ktoś zadaje nam pytanie, to nie znaczy, że musimy na nie odpowiadać. "Ekspertów od niezręcznych, bierno-agresywnych pytań" zazwyczaj tak naprawdę mało obchodzi, co dzieje się u drugiej osoby. Ich celem jest najczęściej wywołanie konkretnej reakcji. "Nie musisz w to wchodzić" – zaznaczyła Mindewicz-Puacz.
Psycholożka zwróciła uwagę, że w święta "lubią też odzywać się niezałatwione sprawy, niezagojone rany i niewypowiedziane żale". Lepiej w takich okolicznościach nie wchodzić w dyskusję. Wspomnieć o tym, co jest na stole lub pod choinką.
"Skoro to ja zdecydowałam się być dzisiaj tu, gdzie jestem, to znaczy, że mogę także zadecydować, jak spędzę ten czas. Zrób swój plan na to spotkanie, przecież doskonale wiesz, czego możesz się spodziewać. Nie czekaj na to, aż 'powtórzy się historia'" – podpowiedziała.
"Zajmij się rozmową z tymi, z którymi masz ochotę rozmawiać, wybierz tematy, które chcesz poruszyć. Delektuj się potrawami (najlepiej tymi, które sama przygotowałaś) i nie wchodź w bezcelowe dyskusje" – dodała.
A jeśli już ktoś zwróci się z tym "typowym" niezręcznym pytaniem możemy: "wymownie spojrzeć ktosiowi w oczy i odpowiedzieć z uśmiechem: 'pyszny ten barszczyk, naprawdę'".