Pijana 13-latka znaleziona na przystanku w Słupsku. Trafiła do szpitala

Katarzyna Florencka
03 stycznia 2023, 12:48 • 1 minuta czytania
Niemal nieprzytomna 13-latka została znaleziona w sylwestrowy wieczór na ławce przystanku komunikacji miejskiej w Słupsku. We krwi miała niemal 1,8 promila alkoholu, miała również być pod wpływem dopalaczy. Dziewczyna trafiła do szpitala, z którego wyszła po wytrzeźwieniu.
Zdjęcie poglądowe Fot. JAROSLAW JAKUBCZAK/ POLSKA PRESS/Polska Press/East News

Słupsk. Pijana nastolatka znaleziona na przystanku

Prawie nieprzytomną 13-latkę, która leżała na ławce przystanku komunikacji miejskiej, znalazło w sylwestra po godz. 17 dwóch chłopców. To oni wezwali do dziewczyny pogotowie. Dziennikarze ustalili nieoficjalnie, że dziewczyna miała we krwi 1,78 promila alkoholu i zażyła wcześniej dopalacze.

– Przypadek nieletniej dziewczyny, która trafiła na SOR po zatruciu alkoholem i dopalaczami, to najbardziej drastyczny przykład wybryków sylwestrowych. Na szczęście nic złego się jej nie stało. Po wytrzeźwieniu i udzieleniu pomocy wyszła do domu. W takich sytuacjach zawsze zawiadamiana jest policja – potwierdził w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala.

Policja poinformuje Sąd Rodzinny

Jak dodał w rozmowie z serwisem polsatnews.pl rzecznik szpitala, mundurowi przeprowadzili czynności mające na celu ustalenie, w jaki sposób nastolatka weszła w posiadanie alkoholu lub z kim go spożywała. Zabezpieczone zostały m.in. nagrania z monitoringu.

Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie w sprawie pijanej nastolatki.

– W sylwestra około godziny 17:30 policjanci zostali poinformowani o leżącej na chodniku w Słupsku nastolatce, która może znajdować się pod wpływem alkoholu. Na miejsce od razu pojechali funkcjonariusze. 13-letnia dziewczyna została zabrana do szpitala, gdzie znalazła się pod opieką lekarzy. Policjanci ustalili okoliczności tego zdarzenia i wylegitymowali osoby, które znalazły leżącą dziewczynę. Sporządzili także notatkę, która zostanie przekazana do Sądu Rodzinnego – powiedział "Gazecie Pomorskiej" mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.