Zełenski nie mógł się nachwalić Dudy ws. Leopardów. "Decyzja podjęta przez Andrzeja"
- Wołodymyr Zełenski podziękował imiennie Andrzejowi Dudzie za podjęcie decyzji dotyczącej przekazania Ukrainie czołgów Leopard
- To jedne z najnowocześniejszych czołgów w wyposażeniu polskiej armii
- Andrzej Duda w czasie spotkania z prezydentem Litwy i Ukrainy podkreślał, że Polska była pierwszym sojusznikiem Ukrainy po rozpoczęciu inwazji przez Rosję
Zełenski dziękuje Dudzie za Leopardy
– Dzisiaj mogę powiedzieć ważne słowo w sprawie naszej obrony, naszego państwa, naszej wspólnej armii obronnej Ukrainy i całej Europy. To słowo to "czołgi"- stwierdził ukraiński przywódca w trakcie spotkania z Andrzejem Dudą we Lwowie.
To już kolejny raz, gdy w ciągu ostatnich miesięcy polski prezydent udał się do dotkniętego wojną sąsiada. Na spotkaniu głów państw obecny był także prezydent Litwy, o którym także w ciepłych słowach wypowiadał się Zełenski. Dziękował mu za decyzję o przekazaniu Ukrainie systemów przeciwlotniczych, co jego zdaniem wzmocni ochronę systemu energetycznego, w szczególności przed atakami irańskich dronów. Najwięcej słów wdzięczności Zełenski skierował jednak wobec prezydenta Polski, mówiąc do niego po imieniu. – Z zadowoleniem przyjmuję tę decyzję podjętą przez Polskę, podjętą przez Andrzeja, polski rząd – stwierdził Wołodymyr Zełenski. Miał na myśli przekazanie Ukrainie kompanii czołgów Leopard.
Andrzej Duda w swoim przemówieniu podkreślił także, że Polska jako jedyny kraj od początku wojny okazywała solidarność wobec Ukrainy poprzez aktywną pomoc, także militarną.
– To my byliśmy pierwszym państwem, które udzieliło Ukrainie spektakularnej pomocy. Przekazaliśmy 240 czołgów, miliony sztuk amunicji, karabinki – mówił. Głowa państwa polskiego podkreśliła, że różne formy wsparcia są nieustannie przekazywane i nie wykluczał, że to nie ostatni tak duży akt pomocy militarnej dla Ukrainy.
Na Leopardy zgodzić musiały się Niemcy?
Leopardy 2 są bardzo potrzebną Ukrainie bronią ofensywną. To jedne z najnowocześniejszych czołgów w wyposażeniu polskiej armii i de facto podstawowy czołg Wojska Polskiego. Maszyna zwalcza cele opancerzone za pomocą armaty kalibru 120 mm. Czołg może też walczyć z lżejszymi celami naziemnymi i powietrznymi za pomocą zintegrowanych karabinów maszynowych.
Jak ostatnio informowaliśmy w naTemat.pl, Leopardy są produkowane przez monachijską firmę Krauss-Maffei Wegmann, ich dostawa do Ukrainy wymaga zezwolenia na reeksport ze strony kraju pochodzenia, Niemiec, co oznacza, że międzynarodowa presja koncentrowała się na Berlinie. Rzecznik niemieckiego rządu mówił w poniedziałek 9 stycznia, że "w tej chwili nic nie wie o takich prośbach", ale nie wykluczył wspólnej dyskusji w tej sprawie.
Od momentu rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę w lutym minie rok. Tymczasem zachodni analitycy wojskowi obawiają się, że Moskwa rozpocznie nową ofensywę w nadchodzących tygodniach lub miesiącach, wykorzystując wyczerpywanie się zapasów amunicji w Kijowie.