Skiba uderzył w gwiazdy TVP. "Dajecie swój talent i twarz na służbę Potworowi"
- W sobotę 14 stycznia minęły cztery lata od śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
- Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc, który chodził do szkoły z Adamowiczem, opublikował na Instagramie emocjonalny wpis
- Muzyk uderzył w artystów, którzy występują w TVP, mimo że – jak stwierdził – stacja uczestniczyła w "bezprecedensowej nagonce na Adamowicza"
14 stycznia minęła czwarta rocznica zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł w wyniku odniesionych ran podczas finału WOŚP, kiedy na scenie został zaatakowany nożem przez Stefana W. Proces w tej sprawie ruszył dopiero w marcu zeszłego roku.
W sobotę lider zespołu Big Cyc Krzysztof Skiba, który zmarłego prezydenta Gdańska znał jeszcze z czasów szkolnych, opublikował na Instagramie emocjonalny wpis, w którym uderzył w osoby współpracujące z Telewizją Polską.
Skiba o gwiazdach TVP w rocznicę śmierci Adamowicza
"To już cztery lata jak zabito Pawła. Mojego szkolnego kumpla, z którym chodziłem w Gdańsku do podstawówki i liceum. Cztery lata, gdy na scenie pojawił się obok Pawła ten przepojony nienawiścią osobnik, zmotywowany do czynu przez rządową propagandę, który radośnie tańcował z nożem po dokonaniu swej mokrej roboty" – zaczyna swój wpis Skiba.
Muzyk przypomina też cztery procesy, które wytoczono mu w związku z wypowiedziami po śmierci Adamowicza, w których twierdził, że "Jacek Kurski i TVP są moralnie odpowiedzialni za ten mord". Jeden z nich wciąż się toczy, drugi został umorzony przez braki formalne ze strony skarżącego, a dwa inne procesy Skiba wygrał.
"Sąd uznał, że w świetle zebranych dowodów bezprecedensowej nagonki na Adamowicza miałem prawo wyrazić opinie o moralnej odpowiedzialności TVP za ten mord" – dodaje.
Lider zespołu Big Cyc kieruje też kilka cierpkich słów w kierunku swoich kolegów i koleżanek po fachu, którzy występują na imprezach organizowanych przez państwową telewizję.
"Gdy widzę swoich kolegów artystów, jak śpiewają na imprezach TVP za te marne przecież wysokie honoraria, tak jakby nic się nie stało, tak jakby wszystko było fajnie i w porządku, to zawsze przypominam sobie wyrok sądu w Gdańsku, który przyznał mi rację, że TVP jest moralnie odpowiedzialna za morderstwo na Adamowiczu" – pisze.
"Dajecie więc Koleżanki i Koledzy swój talent i twarz na podłą służbę Potworowi. No tak, ale rachunki za światło, kokainę i nowe audi trzeba płacić. Ci, co pamiętają, też wam wystawią kiedyś rachunki. Mam taką nadzieję" – kończy swój wpis Skiba.
Krzysztof Skiba i TVP
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Krzysztof Skiba swego czasu był związany z Telewizją Polską, która od czasu do czasu zapraszała go do różnych programów. W latach 90. współprowadził nawet format satyryczny "Lalamido" w TVP2, później m.in. "Podróże z żartem" i "Mini szansę".
Jeszcze w 2016 roku można go było czasem zobaczyć w "W tyle wizji" w TVP Info. Jednak z czasem jego stosunek do telewizji publicznej i osób w niej pracujących zdecydowanie się zmienił. Po zabójstwie Pawła Adamowicza w 2019 roku Skiba na antenie Polsat News powiedział: "Media publiczne szczuły na prezydenta Gdańska i oto mamy tego efekty".
Lider grupy Big Cyc napisał także w mediach społecznościowych komentarz o tym, że moralną winę za to morderstwo ponosi były już prezes TVP Jacek Kurski i dziennikarze stacji, "którzy urządzili nagonkę medialną i rozkręcili kampanię nienawiści w stosunku do śp. Prezydenta".
Telewizja Polska pozwała za to artystę, żądając przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W I instancji Sąd Rejonowy w Warszawie w czerwcu 2020 roku umorzył postępowanie. Ta decyzja została zaskarżona przez TVP i Jacka Kurskiego. Sąd Apelacyjny odrzucił ten wniosek.