Borys Szyc zdobył się na wyznanie o chorobie alkoholowej. Opowiedział o procesie trzeźwienia

Kamil Frątczak
16 stycznia 2023, 16:55 • 1 minuta czytania
Borys Szyc przez długi czas zmagał się z alkoholizmem. Na początku nie zdawał sobie sprawy, z jakim problemem miał do czynienia. Mimo wszystko w porę go dostrzegł i podjął walkę z nałogiem. W ostatnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" aktor zdecydował się na szczere wyznanie. Opowiedział o swojej terapii i procesie trzeźwienia. "Nie da rady jakąś tabletką albo zaszyciem sobie czegoś w tyłku tego załatwić" – przyznał.
Borys Szyc o alkoholizmie. Opowiedział o terapii i procesie trzeźwienia Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Mimo że Borys Szyc przez długi czas występował na deskach teatralnych, szerszemu gronu odbiorców znany jest z dużego ekranu. W ostatnim czasie widzowie mogli go podziwiać w takich produkcjach jak "Listy do M.", "Zimna wojna" czy "Planeta singli".

W najnowszym wydaniu "Dzień Dobry TVN" aktor zdecydował się na szczere wyznanie. Jak się okazało przez długi czas walczył z alkoholizmem. Teraz artysta w trakcie wywiadu zdecydował się opowiedzieć o problemie, z którym się zmagał, a także terapii i procesie trzeźwienia.

Borys Szyc walczył z alkoholizmem. Opowiedział o terapii i procesie trzeźwienia

Borys Szyc prywatnie jest mężem Justyny Szyc-Nagłowskiej i ojcem dwójki dzieci. Pomimo tego, że bardzo skupia się na pracy i rodzinie, w pewnym momencie jego życiem zawładnął nałóg. W wywiadach aktor wielokrotnie podkreślał, że nadużywał alkoholu. Teraz w "Dzień Dobry TVN" opowiedział między innymi o różnych metodach, których próbował, by zwalczyć swój problem.

Tej metody też próbowałem. Nie da rady jakąś tabletką albo zaszyciem sobie czegoś w tyłku tego załatwić.Borys Szyc"Dzień Dobry TVN"

W programie zaprezentowano materiał o lekarzu Bohdanie Woronowiczu, w którym Szyc przyznał, że nie wierzył w formułkę "jestem alkoholikiem" i traktował ją bardziej jako regułę, "którą trzeba powiedzieć". Nie wierzył w to, że ten problem jest, początkowo go wyśmiewając.

"Zaśmiewałem się, ten mój problem. To był w ogóle mój sposób na życie. Bardzo się broniłem przed grupą wsparcia, bałem się tego najbardziej (...) Spotykasz, te 10 powiedzmy osób, które mają ten sam problem, jest w tym samym momencie życia, w takiej samej d***e kompletnej i przed nimi nic nie ukryjesz" – zdradził.

Aktor nawiązał również do niewiedzy społeczeństwa, które nie zagłębiając się w temat alkoholizmu, nie zrozumie, na czym polega ta choroba. "Całe twoje życie jest skupione wokół alkoholu. Jesz z alkoholem, pijesz głównie alkohol, kładziesz się spać z alkoholem. Wstajesz często z alkoholem, kochasz się z kimś z alkoholem. Nie ma normalnego przebiegu życiowego" – poinformował.

Szyc podkreślił, że wielokrotnie próbował się pozbyć nałogu i spotykał się z doktorem Woronowiczem "na raty". Początkowo sugerował, że nie ma problemu, mimo tego chciał usłyszeć tę diagnozę od specjalisty. Aktor opowiedział o terapii i leczeniu, które zostało podzielone na dwa etapy, a droga do trzeźwości nie była wcale krótka i lekka.

"Cała terapia to jest 8 miesięcy. Cztery miesiące rozprawiamy się ze wszystkimi stratami, wszystko, co zrąbaliśmy, co skopaliśmy w swoim życiu. Te cztery kolejne miesiące skupiamy się już na tym nowym życiu, jak je zbudować, jak je poukładać, żeby teraz móc sobie w tej trzeźwości pozostać" – podsumował.