Marianna Schreiber trafiła do szpitala. "Złapał mnie ból w klatce piersiowej"

Natalia Kamińska
21 stycznia 2023, 17:50 • 1 minuta czytania
Marianna Schreiber w piątek pochwaliła się wizytą w biurze Lecha Wałęsy. Były prezydent zadeklarował, że "będzie się przyglądał" działalności Schreiber. Żona ministra z PiS wracając z Pomorza do domu, trafiła jednak do szpitala.
Marianna Schreiber trafiła do szpitala. Fot. Instagram/Marianna Schreiber

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w mediach społecznościowych Marianny Schreiber znalazło się nagranie z jej spotkania z Lechem Wałęsą, do którego doszło w trójmiejskim biurze byłego prezydenta.

Schreiber spotkała się z Wałęsą w Gdańsku

– Przyjechałam do miejsca, gdzie wolna Polska narodziła się na nowo, a obok mnie siedzi wielka legenda: prezydent Lech Wałęsa – stwierdziła Schreiber. – Przyjechałam tutaj w celu pozyskania wsparcia dla mojej inicjatywy, partii "Mam dość 2023" – dodała.

Poproszony przez nią o wypowiedź były prezydent podkreślił, że walczył o to, aby "powstawała nowa rzeczywistość w Polsce, w Europie, w świecie". Tłumaczył, że dziś "potrzebne są nowe inicjatywy".

– Kiedy spotykam coś podobnego, że są młodzi ludzie, którzy chcą działać, chcą organizować po nowemu – to zawsze wspierałem, wspieram i będę wspierać takie inicjatywy – zadeklarował Wałęsa. Dodał również, że inicjatywie Schreiber będzie się przyglądał, aby upewnić się, "czy rzeczywiście porządkujecie tę przyszłą Polskę, Europę i świat".

Schreiber trafiła do szpitala

Po spotkaniu żona ministra z PiS udała się do domu. Jednak w drodze źle się poczuła i trafiła do szpitala. Relacja z pobytu w placówce znalazła się w jej mediach społecznościowych. "Szczęścia było dzisiaj wiele, ale wracając do domu, złapał mnie ból w klatce piersiowej, straciłam przytomność (dobrze, że nie prowadziłam auta). W Szpitalu w Nidzicy, gdzie zostałam przewieziona karetką ze stacji przy S7, pomogli mi cudowni ludzie!" – napisała na Instagramie. Przekazała także podziękowania za pomoc.

Z kolei na Twitterze wyjaśniła, że myślała, że będzie musiała zostać na kilka dni w szpitalu, ale na szczęście lekarz powiedział jej, że nie ma takiej potrzeby. Schreiber musi po prostu zadbać o lepsze odżywianie się. Zadeklarowała również, że nic nie zmieniło się w sprawie jej wojskowych planów.

Na początku stycznia Schreiber przekazała bowiem, że po siedmiu godzinach badań opuściła wojskowe centrum rekrutacji (WCR Warszawa-Mokotów). Pokazała też dokumenty, z których wynikało, że została powołana.

"Powołuję panią Schreiber Mariannę do pełnienia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w okresie od dnia 20.02.2023 roku na pełny okres pełnienia służby. Termin stawiennictwa: 20.02.2023" – czytamy w piśmie, które opublikowała na Twitterze.

– Wczoraj odbyłam około siedmiogodzinne badania w Wojskowym Centrum Rekrutacji na Mokotowie, a na Ochocie badania psychologiczne. 20 lutego będę wyjeżdżała na 28-dniowe skoszarowane szkolenie, mam nadzieję, że je przeżyję – mówiła wówczas.