Sikorski pokazał list od "sympatyka rządu". Aż trudno uwierzyć w zestawienie wulgaryzmów
Sikorski otrzymał bardzo obraźliwy list
"Otrzymałem list od sympatyka rządu. Hitlerem i Żydem jednocześnie jeszcze nie byłem" – napisał na Twitterze Radosław Sikorski. Autor tej wulgarnej notki jest przekonany, że Sikorski zostanie rozliczony za to, co rzekomo miał zrobić. Sikorski został nazwany m.in. bucem i łobuzem.
List, który dostał Radosław Sikorski
List wzbudził także poruszanie wśród komentujących. "Zazdroszczę. Też bym chciał mieć tak zaciekłych "zwolenników", "Propaganda TVP świetnie działa", "Widać stabilność emocjonalna nie jest mocną stroną wyznawców rządu", "Ktoś pomylił adres. List pewnie miał trafić na Żoliborz" – brzmi kilka z nich.
Przypomnijmy, że Sikorski jest nielubiany także wśród prawicowych dziennikarzy. Bronisław Wildstein w najnowszym wydaniu tygodnika "Sieci" skomentował głośny wyrok w sprawie przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Przypomnijmy, 1 grudnia sąd przyznał nieprawomocnie Radosławowi Sikorskiemu 708 480 zł od prezesa PiS na pokrycie kosztów przeprosin w Onecie.
O Sikorskim ostatnio jest głośno w związku ze sprawą z Kaczyńskim
Chodziło o wywiad, w którym były szef MSZ został oskarżony przez Kaczyńskiego o zdradę dyplomatyczną. "Jarosław Kaczyński musi przeprosić na podstawie prawomocnego wyroku" – poinformował mecenas Jacek Dubois, który reprezentuje Radosława Sikorskiego przed sądem.
"Można dyskutować, czy decyzja Sikorskiego to zdrada dyplomatyczna, ale zakaz wypowiedzi w takiej sprawie nałożony na polityka – a taki charakter ma wyrok – to już cenzura i zablokowanie publicznej debaty" – napisał Bronisław Wildstein w swoim felietonie zatytułowanym "Jak długo jeszcze… 'W obawie przed KE obecna władza pozwala niszczyć państwo grupce sędziowskich awanturników'".
Na jego felieton zareagował w mediach społecznościowych także Sikorski. "Mózg i sumienie naszej drogiej psychoprawicy, redaktor Bronisław Wildstein, powtarza za Kaczyńskim, jakobym kazał wstrzymać rzekomą notę ws. wypadku pod Smoleńskiem. Jak Państwo sądźcie, już pozywać ich o 700 tys. zł czy zaczekać 24 godziny na ewentualne przeprosiny? – napisał na Twitterze były szef MSZ. Sikorski zwrócił także do Dawida, syna Bronisława Wildsteina. "Proszę przekazać ojcu, po starej znajomości, że się zagalopował" – napisał.